Pożegnanie

5
(1)

Zdjęcie główne: Kiliansplatz ze sceną i trybunami

Ciągły spadek niszczy kamień, nic więc dziwnego, że po ponad siedmiu latach irytujących części administracji miasta my, wolontariusze, zrzucamy nasze flagi i nikt Miejsce spotkania Europa organizować więcej w Heilbronn.

Wprawdzie ma to coś wspólnego z brakiem uczestnictwa ze strony niektórych naszych klubów partnerskich, ale były to również popularne cele administracji miejskiej w ostatnich latach, a pracownicy administracji miejskiej tam, gdzie to możliwe, wzniecali niezgodę między klubami a także próbowała EUROPA-UNIA.

Ale teraz od początku...

Punktem spotkania Europy zawsze była praca zespołowa, ponieważ tylko w ten sposób mogła zaistnieć w Heilbronn. Przez lata EUROPA-UNIA Heilbronn próbowała: Friedlinde Gurr-Hirsch i dr Manfred Weinman wokół, aby ten festiwal był możliwy. niż wtedy dr Walter Dorra i Günther Erlewein udało się zdobyć wystarczającą liczbę klubów z tłem migracyjnym na ten festiwal ponad 30 lat temu, to był natychmiastowy sukces.

ówczesny burmistrz dr Manfred Weinman wykorzystali ten moment i zmotywowali wszystkich zaangażowanych do przeniesienia tego festiwalu na Kiliansplatz. Teraz, gdy rada miejska była również chętna do finansowego wsparcia miejsca spotkania Europa — festiwalu Heilbronn na rzecz porozumienia międzynarodowego — wolontariusze byli w stanie odpowiednio go tam zorganizować, ponieważ między innymi koszty sceny o powierzchni 100 metrów kwadratowych i wielu trybun zostały dodane.

Pomimo dobrowolnego zaangażowania wszystkich zaangażowanych osób oraz bardzo tanich lub wręcz darmowych ofert wszystkich wspierających firm, budżet miejsca spotkań Europa zawsze był niższy niż konieczne wydatki całkowite. I od samego początku EUROPA-UNION zaakceptowała te różnice, ponieważ celowo nie chciała profesjonalizować tego publicznego festiwalu ani przekształcić go w niekończącą się imprezę dotacyjną ze strony miasta.

Tak więc było również całkowicie w porządku, że każdy grosz, a później każdy cent, który EUROPA-UNION otrzymał od rady miejskiej na organizację spotkania w Europie, był kilkakrotnie przekazywany przez stowarzyszenie, zanim został faktycznie wydany. I zawsze było rzeczą oczywistą, że urząd skarbowy w Heilbronn to sprawdzał i że teczka ze wszystkimi paragonami trafiała co roku do administracji miasta, gdzie każdy paragon był ponownie sprawdzany przez bardzo ciężko pracujących pracowników.

Jako obywatele płacący podatki od samego początku ceniliśmy sobie tę całkowitą przejrzystość, dzięki której członkowie EUROPA-UNION byli również co roku informowani w odpowiednim raporcie rocznym, a my musieliśmy raz za razem uzasadniać różnice, które im przedstawialiśmy.

Mogę zatem z pełnym uzasadnieniem stwierdzić, że nie ma prawie żadnego innego wydarzenia, którego finanse byłyby zaplanowane i monitorowane tak skrupulatnie – Sparheimer zawsze był przy stole!

Więc to było bardzo pomocne i przyjemne, że obaj? dr Manfred Weinman oraz Helmut Himmelbach interweniował jako burmistrz miasta Heilbronn, gdy z góry stało się jasne, że w miejscu spotkania Europa nie będzie w stanie utrzymać swojego absolutnie niezbędnego budżetu, zwłaszcza że dotacje zatwierdzone przez radę miejską pozostają od lat takie same, a ich zwiększenie było bardzo długi proces.

Kiedy ja z dr Walter Dorra Po przejęciu działalności stowarzyszenia w 2005 roku przejąłem również odpowiedzialność za europejskie miejsce spotkań i bardzo się ucieszyłem, że to ostatnie zaproponowało przeprowadzenie nadchodzących negocjacji w celu zwiększenia odpowiedniego budżetu ze strony rady miejskiej. I wszyscy byliśmy szczęśliwi, że udało mu się to zrobić w 2008 roku i że punkt spotkań Europa został teraz poparty przez radę gminy sumą 14 000 euro. Jak już powiedziano, to tylko część kosztów i prawdziwa okazja, aby miasto mogło zaprezentować się jako kosmopolityczne i tolerancyjne.

Niestety, jako osoba odpowiedzialna za miejsce spotkań Europa, szybko musiałem zdać sobie sprawę, że administracja miasta ma zupełnie inne interesy niż to, co tak pięknie prezentowało się światu zewnętrznemu. Z początku podejrzewałem, że wynika to z dobrze strzeżonych uprzedzeń wobec emigrantów z Heilbronn, ale potem powiedziano mi, że jest ku temu bardzo banalny powód.

Odpowiedzialny wówczas burmistrz, który jest teraz burmistrzem, sam rzucił w gruzy ładne wydarzenie w Heilbronn i dlatego nie tylko był bardzo powściągliwy w stosunku do odnoszącego sukcesy europejskiego miejsca spotkań, ale także - kiedy tylko było to możliwe - wywierał wpływ na jego niekorzyść.

Wiedząc o tym i będąc ostrzeganym z kilku stron, popełniłem jednak poważny i doniosły błąd w ocenie — przeceniłem kompetencje rady miejskiej Heilbronn, a także nie doceniłem skuteczności samogenerującej się i słabo kontrolowanej administracji.

A gdyby nie wsparcie kilku kierowników wydziałów i pracowników administracji miasta, europejskie miejsce spotkań przeszłoby do historii znacznie wcześniej. Aby złagodzić negatywny wpływ burmistrza, który jest odpowiedzialny za europejskie miejsce spotkań, włączyliśmy do naszego zarządu jedną z jego partyjnych przyjaciółek, a także powierzyliśmy jej zadanie radnej miasta, aby utrzymywać dobre relacje z radą miasta.

Dla mnie świat znów miał rację, a kiedy pojawiły się nowe postulaty ze strony administracji miasta dotyczące europejskiego miejsca spotkań, których po tylu latach zupełnie nie rozumiałem, po prostu je zignorowałem i zdałem się na dotychczasowe wsparcie bardziej odpowiedzialnych pracowników miasta.

Dzięki temu przez wiele lat nie musiałem prosić rady gminy o zwiększenie dotacji gminnej. Co prawda wielkich skoków nie było, ale przy wsparciu m.in Helmut Himmelbach i kilku kierowników wydziałów miejskich, udało nam się nadal organizować spotkanie w Europie, dzięki czemu dotacja miasta osiągnęła 2015 17 euro w 000 roku.

punkt zwrotny

Bardzo zmotywowany 19. Meeting Point Europe, już myślałem, że to nie tylko można zwiększyć, ale też musi. Potwierdzili to pracownicy administracji z innego dużego miasta, którzy przyjechali do nas i dowiedzieli się o możliwości zorganizowania takiego festiwalu w ich mieście.

Ostatecznie inicjatywa ta nie powiodła się z powodu ogólnych kosztów, których miasto nie mogło lub nie chciało ponieść bez odpowiedniej podstawy dobrowolności. To jednak po raz kolejny potwierdziło, że my z Heilbronn jesteśmy na dobrej drodze.

Zapytania od naszych stowarzyszeń partnerskich, a także od aktywnych członków EUROPA-UNION, czy możliwe byłoby dalsze rozszerzenie europejskiego punktu spotkań, ujawniły jednak, że nie byłoby to możliwe dla wolontariuszy, nawet przy lepszym finansowaniu na europejskie miejsce spotkań .

Zaprojektowałem więc kilka modeli, aby powoli poszerzać punkt spotkań w Europie. Jeden z tych pomysłów, a mianowicie, aby wszystkie miasta partnerskie Heilbronn zawsze włączać do europejskiego miejsca spotkań, został przedstawiony naszemu burmistrzowi Helmut Himmelbach już przygotowany na 20. Meeting Point Europe. Chociaż nie uważał tego pomysłu za zły, najpierw pomyślał o dodatkowych kosztach, które by się pojawiły, ale zgodził się zaangażować wszystkie miasta partnerskie w 25. Meeting Point Europe.

Bardzo nagle dla nas wszystkich zmiana na szczycie ratusza nastąpiła w miejscu 25. spotkania w Europie, a przeciwny wiatr rozwinął się w ciągu nocy w pełnoprawną burzę. W związku z tym pomysł pozyskania wszystkich miast partnerskich na pokładzie odpadł, a nawet zdobycie miasta partnerskiego dla Meeting Point Europe stawało się coraz trudniejsze.

„Z dnia na dzień” również zniknęło powitanie burmistrza dla osób z Heilbronn z historią imigracji, które odbywało się zawsze w przededniu miejsca spotkania w Europie od 1984 r. i od 1991 r.

Poza tym coraz więcej miejskich „ekspertów” przychodziło do nas, czy to na zaproszenie, czy nie, i tłumaczyło nam, jak chcemy od teraz urządzać miejsce spotkań Europa o wiele lepiej, zupełnie inaczej, a przede wszystkim bardziej profesjonalnie. Według nowego burmistrza muszą to być co najmniej dwa dni.

Pomysły stawały się coraz bardziej zabawne — np. profesjonalni operatorzy stoisk zamiast naszych stowarzyszeń partnerskich — a presja wywierana przez administrację miasta również rosła. Tym bardziej, że pracownicy administracji miasta prowadzili coraz więcej rozmów z naszymi partnerskimi stowarzyszeniami.

Na początku nawet z zadowoleniem przyjęliśmy tę nagłą troskę o nasze partnerskie stowarzyszenia ze strony administracji miasta, dopóki niestety nie musieliśmy sobie uświadomić, że chodzi przede wszystkim o nowe stanowiska administracyjne i wypłaty dotacji, a nie o dobrobyt i nieszczęście dotkniętych współobywateli .

Niestety, do dziś administracja miejska miała tylko świetne pomysły, a czasem zawiłe pomysły i żądania, jak uczynić miejsce spotkań inną Europą.

Rosły również wymagania stawiane przez administrację miejską i wymagania finansowe, jakie trzeba było w tym celu podnieść, co udało nam się zrekompensować dobrowolnym zaangażowaniem innych pracowników administracji miejskiej.

Niemniej jednak było nieuniknione, że powoli, ale systematycznie, finansowanie Europy jako miejsca spotkań stawało się coraz trudniejsze.

Zgodnie z oczekiwaniami nie było już sygnałów wsparcia ze strony władz miasta – poza zadowolonymi wypowiedziami nowego burmistrza, w którym wciąż widzi potencjał oszczędności na styku Europa.

To ocalenie było również sprawą serca dla mojego poprzednika dr Walter Dorra ofierze, a mianowicie coroczną broszurę na temat miejsca spotkań w Europie.

Osobiście jeszcze zdecydowanie zbyt długo podchodziłem do tego wszystkiego w sportowym stylu i zawsze wyczekiwałem, jak burmistrz pogryzie łydki na scenie europejskiego miejsca spotkania podczas dorocznego otwarcia, bo wtedy byłem pewien, że obecne europejskie spotkanie miejsce ponownie stanie się sukcesem.

Decyzja

W 2018 roku nadszedł już czas. Upadek skarbowy naszego stowarzyszenia pokazał, że nie uda nam się wznieść kolejnego europejskiego miejsca spotkań bez zwiększenia pomocy finansowej miasta.

Wiele z naszych firm partnerskich od lat lub nigdy nie podwyższało cen swoich usług, a także innych dodatkowych kosztów i opłat, takich jak np. opłata klimatyczna. B dla GEMA nieuchronnie wzrosła. A wszystkie potencjalne oszczędności zostały już wyczerpane. Każde kolejne miejsce spotkań w Europie wpłynęłoby na treść finansową własnego stowarzyszenia.

I tak wyciągnęliśmy ostatniego asa z rękawa i oficjalnie złożyliśmy wniosek o zwiększenie dotacji na miejsce spotkań Europa o 2019 euro do podwójnego budżetu 2020/3!

O tym wniosku poinformowaliśmy również frakcje w radzie gminy i wszystkich „naszych” radnych. Zaangażowana była również „nasza” osoba kontaktowa do rady miejskiej. Dlatego z góry otrzymywaliśmy tylko pozytywne sygnały ze wszystkich stron.

Byliśmy więc bardzo zaskoczeni w zarządzie stowarzyszenia, kiedy zdecydowano o podwójnym budżecie miejskim bez naszych 3 euro. Oficjalne uzasadnienie: „Zapomniałeś o tym”.

Alea iacta est!

Całkowicie rozczarowani, chcieliśmy już ponieść konsekwencje, gdy niektórzy pracownicy komunalni, którzy troszczą się o Heilbronn, a nie o dobro partii, zbudowali pomost do nadchodzącego podwójnego budżetu.

Nasze kluby partnerskie również poprosiły nas o dalsze wspieranie Meeting Point Europe, a nasi klubowicze z wdzięcznością poparli tę decyzję. Byliśmy również bardzo zadowoleni, że wszystkie nasze firmy partnerskie zjednoczyły się iw ten sposób umożliwiły 30. Meeting Point Europe 2019 i umożliwiłyby 31. Meeting Point Europe.

Skoro już zrobiliśmy ten krok, musieliśmy – wbrew wszelkiej lepszej wiedzy – zrobić także kolejny krok!

Po konsultacjach z urzędem odpowiedzialnym w administracji miasta za podwójny budżet miasta 2021/2022 ponownie złożyliśmy wniosek o dotację dla Meeting Point Europe, ale teraz w wysokości 5 euro.

Oczywiście wcześniej informowaliśmy frakcje w radzie gminy i otrzymaliśmy pozytywne sygnały od co najmniej dwóch frakcji, a mianowicie FDP i Wolnych Wyborców, co niestety już nic nie znaczyło, skoro rada gminy zdecydowała się na wspólnego „burmistrza”. pomoc w kampanii wyborczej” i logicznie rzecz biorąc, Europa jako miejsce spotkań nie odgrywała już żadnej roli.

Oficjalne uzasadnienie tym razem: „Żaden klub niczego nie dostał”.

Rzeczą naprawdę „niemożliwą” jest to, że EUROPA-UNION jako stowarzyszenie nigdy nie otrzymało niczego od miasta Heilbronn, ale miasto Heilbronn jedynie dotowało miejsce spotkań Europa, tak aby ten festiwal jako figurant miasto Heilbronn i jego burmistrz mogą odbyć się na Kiliansplatz.

Wszystkie „otrzymane” fundusze były tylko „przewozami tranzytowymi” i spływały z powrotem do miasta, gdy nie były potrzebne. Naprawdę nie można ozdobić się taniej cudzymi piórami!

Muszę o tym tutaj wspomnieć, ponieważ zrozumienie tego, co prawda, umiejętnego gryzienia łydki zajęło mi dużo czasu. Bo długo nie rozumiałem wypowiedzi innych prezesów klubów, którzy obiecywali EUROPA-UNION specjalne traktowanie przez miasto Heilbronn. Dopiero gdy zajrzałam do budżetu gminy i znalazłam EUROPA-UNION jako beneficjenta, to wszystko nabrało sensu – tak można robić nastroje fałszywymi wpisami! I tak jeden element układanki łączy się po drugim.

Dlatego po konsultacjach z naszymi stowarzyszeniami partnerskimi, naszymi partnerami w administracji miasta, naszymi firmami partnerskimi i radami miejskimi, którym ufamy, teraz nacisnęliśmy hamulec bezpieczeństwa i zawiesiliśmy na razie miejsce spotkań w Europie.

Ponieważ my, obywatele Heilbronn, musimy teraz przygotować się na kolejne osiem lat pracy administracyjnej pod ziemią, a potem z pewnością administracja będzie potrzebować wielu lat, aby się z niej podnieść, bardzo źle wygląda kolejny europejski punkt spotkań, przynajmniej w Heilbronn.

Ale może to dobrze, ponieważ dzięki europejskiemu punktowi spotkań oszukaliśmy obywateli i naszych gości w idealnym świecie, który tak naprawdę nie istnieje w umysłach znaczących mieszkańców Heilbronn i dlatego nie wchodzi w grę w naszym miejskim społeczeństwie.

"Jednym z powodów, dla których naszemu społeczeństwu nie udało się powstrzymać nękania, jest to, że lubimy łobuzów. Cholera, jesteśmy łobuzami. Badania wykazały, że prześladowcy nie są antyspołecznymi odmieńcami, jakimi dorośli chcą, aby byli. Raczej łobuzami są zazwyczaj najpopularniejsi chłopcy, ustępując jedynie w rankingu kliki jako przyjaźni, otwarci i pewni siebie.

Mark Ames, Going Postal: Rage, Murder and Rebellion: Od miejsc pracy Reagana do Columbine Clintona i dalej (2005: 191)

Jak pomocny był ten post?

Kliknij gwiazdki, aby ocenić post!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba recenzji: 1

Nie ma jeszcze żadnych recenzji.

Przykro mi, że post nie był dla Ciebie pomocny!

Pozwól mi poprawić ten post!

Jak mogę poprawić ten wpis?

Odsłony strony: 12 | Dzisiaj: 1 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r

Udział: