Nowy prezydent USA – Wyzwania dla Europy

0
(0)

Zdjęcie główne: USA, UE i Chiny | © Shutterstock

W nowym numerze Europa aktiv (nr 1/2021) warto przeczytać artykuł z nagłówkiem "Europa, Chiny i USA“. Obaj autorzy zajmują się dokładnie tym samym tematem, który podjąłem w swoim wystąpieniu.  

Zanim dotarła do mnie Europa aktiv, już prawie skończyłem z moim tekstem; Dlatego nie mogłem już zainstalować artykułu EUD. Ale chciałbym na to zwrócić uwagę.

Nowy prezydent USA – Wyzwania dla Europy

W tym poście na forum chcę wrócić do niektórych pytań, które zadałem we wcześniejszym poście ”Ameryka powraca – Ale dokąd zmierzają Republikanie?„ z dnia 27.2.2020 lutego 19 r. Na wirtualną Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa XNUMX lutego Joe Biden poinformował sojuszników, że wraz z objęciem przez niego przewodnictwa w polityce zagranicznej dyplomacja i wzajemna koordynacja znów będą na pierwszym planie. „Ameryka wróciła!”, ogłosił ku wielkiej uldze sojuszników. Jeszcze przed konferencją monachijską Biden zapowiedział 4 lutego w przemówieniu w Departamencie Stanu w Waszyngtonie, że wzmocni zaniedbane w ostatnich latach uprawnienia dyplomacji. Biden obiecał stanąć „ramię w ramię” z sojusznikami i walczyć o demokrację i prawa człowieka z „pozycji siły” (cytaty z Heilbronner Voice, 6.2.21 lutego XNUMX: „Powrót dyplomacji”).

Jak bardzo podejście Bidena do polityki zagranicznej różni się od podejścia jego poprzednika, ilustruje cytat z artykułu w Süddeutsche Zeitung: „W świecie Trumpa zobowiązania sojusznicze zostały zredukowane do tego, co można określić ilościowo w dolarach. Biden będzie żądał od Niemiec znacznie więcej niż dotrzymanie starej obietnicy zwiększenia kosztów obrony” (komentarz Daniel Brossler: „Nigdy więcej plątaniny”, sueddeutsche.de 21.1.21). Jednak Biden powinien tego oczekiwać nie tylko od Niemiec, ale także od Unii Europejskiej. Zanim zajmę się bardziej szczegółowo tymi wyzwaniami dla Europy – są to również szanse – dwa przykłady powinny zilustrować, jak bardzo zmieniła się atmosfera w amerykańskiej administracji od czasu objęcia urzędu przez samego Bidena; ale także jakie zagrożenia mogą stanowić dla nowej polityki zagranicznej jego poprzednik Trump i jego partia. 

Pod koniec mojego postu z 27.2.21 opisałem nieufność Pentagonu wobec Białego Domu Trumpa i zrelacjonowałem, jak wojsko w Pentagonie - za wiedzą i aprobatą ówczesnego Sekretarza Obrony Mark T Esper - Nie udało się przekazać do Białego Domu dwóch bardzo specjalnych próśb o awans. Problem z tymi aplikacjami polegał na tym, że dotyczyły one awansu dwóch kobiet o wysokich kwalifikacjach na najwyższe stopnie wojskowe. Ale z wcześniejszych doświadczeń wiadomo było, że Trump i jego pracownicy bardzo niechętnie promowali kobiety.

„Nowy” Biały Dom zmienił proces, który był tak problematyczny w czasach Trumpa, w publiczne wystąpienie przez… Joe Biden w białym domu. Miało to miejsce właśnie w Międzynarodowy Dzień Kobiet (8.3.2021 marca XNUMX r.) wraz z dwiema kobietami, generałem Jacqueline Van Ovost i generał porucznik Laurę Richardson przed kamerami i zadeklarował: „To dla mnie wielki zaszczyt służyć jako Wódz Naczelny” Pierwsza kobieta wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris, córka imigrantki z Indii i imigrantki z Jamajki. Oprócz Lloyda Austina, pierwszy czarnoskóry sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych. To było po prostu odpowiednie i Biden się tym zajął, że czterogwiazdkowy generał Van Ovost, druga kobieta w historii Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych, która dowodzi Combat Commando, jest córką holenderskich imigrantów. Biden ogłosił podczas ceremonii w Białym Domu, że przekaże teraz dwa wnioski o awans do Senatu. Fakt, że publicznie uznał obu kandydatów, zanim zostali zaaprobowani przez Senat, świadczy o tym, że sprawa jest „skończona”. Biden nie mógł lepiej wyjaśnić zmiany stylu w Białym Domu.  

Drugi przykład chcę wprowadzić pytaniem: Na ile sojusznicy europejscy mogą polegać na „nowej” polityce zagranicznej? Lub odwrotnie: jak wielkie jest niebezpieczeństwo, że odzyskanie władzy przez republikanów, powrót dyplomacji i wzajemnej koordynacji zostanie odłożony na półkę? Poniżej jest mowa o niedawno uchwalonym w Kongresie USA i podpisanym przez prezydenta Bidena pakiecie pomocy Corona (American Rescue Plan) na kwotę 1,9 biliona dolarów (około 1,6 biliona euro), na pierwszy rzut oka krajowym problemie politycznym USA. Ale po bliższym przyjrzeniu się - zwłaszcza jeśli przyjrzeć się taktyce opóźniania republikanów w Senacie i ich konsekwentnemu głosowaniu w obu izbach Kongresu - nie wróży to również dobrze polityce zagranicznej. Sojusznicy radowali się w filmie Bidena „Ameryka powraca!” Ale muszą też liczyć się z tym, że Republikanie Trumpa wciąż liczą na „najpierw Ameryka!”.

Szczegóły amerykańskiego planu ratunkowego nie będą tutaj omawiane – popiera go około 70 procent Amerykanów, a Joe Biden wielokrotnie opowiadał się za uczynieniem pakietu ratunkowego projektem ponadpartyjnym. Kiedy jednak podczas rundy rozmów w Białym Domu dziesięciu republikańskich polityków zaproponowało mu kompromisową propozycję około 618 miliardów dolarów – tylko około jednej trzeciej tego, czego chciał Biden – stało się jasne, że bezstronność, współpraca obu stron, nie jest możliwa z ten projekt był. Aby opóźnić przyjęcie planu ratunkowego, senatorowie republikańscy zaproponowali szereg poprawek i jako senator” Ron Johnson z Wisconsin zażądał, aby cały tekst prawny, liczący ponad 600 stron, był czytany słowo w słowo, stało się zupełnie jasne, że głównym celem republikanów było utrzymanie zjednoczonych szeregów. W ostatecznym głosowaniu w Izbie Reprezentantów – ściśle według przynależności partyjnej – padło 200 głosów „tak” i 211 głosów „nie”. Ani jeden republikański kongresmen ani senator nie głosował za planem ratunkowym. „Bipartisanship is Dead” brzmiał nagłówek New York Timesa. Nie będzie miesiąca miodowego dla nowego prezydenta; więcej brzydkich starć należało się spodziewać (New York Times 6/7.3.21/XNUMX: „After Stimulus Victory in Senate, Reality Sinks in: Bipartisanship Is Dead”). Partia Republikańska wciąż jest uwięziona przez Donald Trump.

Opisuje, co to może oznaczać dla amerykańskiej polityki zagranicznej Mario Telo, profesor stosunków międzynarodowych na Université de Bruxelles i Uniwersytecie LUISS w Rzymie: „Joe Biden i Kamala Harris będą zmuszeni do osiągnięcia trudnego wewnętrznego konsensusu międzypartyjnego i dlatego nieuchronnie będą mieli bardzo ograniczone i mało czasu na szukanie solidarności ze swoimi zewnętrznymi sojusznikami i partnerami. To właśnie te czynniki wewnętrzne będą najbardziej obciążać nową politykę zagraniczną” (Mario Telo: „Nowy prezydent USA i jego granice” w Neue Gesellschaft/Frankfurter Hefte nr ½, s. 25 i następne).  

Napisano 7.1.2021, dzień po szturmie na Kapitol Mikołaja Richtera w komentarzu w Süddeutsche Zeitung: „Stany Zjednoczone zbliżyły się niebezpiecznie do wojny domowej. Trump wkrótce odejdzie, ale wzbudzona przez niego nienawiść pozostanie – i nadal zagraża systemowi politycznemu” (sueddeutsche.de 7.1.21: „Filary demokracji wydają się kruche”; komentarz autora Mikołaja Richtera). Fałszywi patrioci z 6 stycznia 2021 r. będą nadal pielęgnować swoje idee „Make America Great Again”. Polityka zagraniczna, która opiera się na współpracy i partnerstwie z sojusznikami, również po Trumpie będzie miała problemy.  

Teraz kolej na Europę

Po wezwaniu Bidena „Ameryka wróciła!” z Europy może być tylko jedna odpowiedź: „Europa jest gotowa!” O ile widzę, większość polityków, naukowców, dziennikarzy i zainteresowanych obywateli wielokrotnie podkreśla, że ​​po zmianie władzy w W USA konieczne jest opracowanie realnej koncepcji dla Europy. Jak dalej rozwijać UE wewnętrznie, w kierunku Stanów Zjednoczonych Europy? A jak 27 państw członkowskich chce się zjednoczyć w zakresie polityki zagranicznej i polityki światowej?  

Poniżej znajdują się niektóre z tych stwierdzeń:  

Europa-Unia Niemcy i Młodzi Europejscy Federaliści:
„Europa, niezależna od USA, musi wziąć większą odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo i dążyć do większych wpływów na świecie, aby bronić liberalnych wartości. Nie wyklucza to jednak zwiększonej współpracy transatlantyckiej. Wręcz przeciwnie, istnieje pilna potrzeba ściślejszej współpracy w zakresie pilnych problemów naszych czasów, takich jak walka ze zmianami klimatycznymi.
Stany Zjednoczone od kilku lat odwracają się od Europy, co znajduje odzwierciedlenie w czasie prezydentury Donald Trumps dramatycznie przyspieszyło i zostało zaostrzone nie tylko przez poważny kryzys w Ameryce. Wraz z objęciem urzędu przez nowego prezesa Joe Biden wyraźnie promujemy odnowienie i wzmocnienie stosunków transatlantyckich. Nadszedł czas, aby siły demokratyczne po obu stronach Atlantyku spotkały się konstruktywnie i uświadomiły sobie swoją wspólną odpowiedzialność...”
(Fragment wspólnej rezolucji EUD i JEF z 19.1.21: „Europa i USA: kładź nacisk na wspólne interesy, broń wspólnych wartości”).Oświadczenie programowe CDU w sprawie polityki europejskiej:
„Jedność Europy to historia sukcesu, która jest mocno powiązana z CDU. Również Niemcy poradzą sobie na dłuższą metę dobrze tylko wtedy, gdy Europa będzie dobrze sobie radzić.
Unia Europejska to coś więcej niż wspólnota wartości i ekonomii: Przede wszystkim jedność Europy zapewnia nam wolność i bezpieczeństwo, pokój i dobrobyt przez ponad sześć dekad. Chcemy tę jedność wzmocnić i sprawić, by UE była bardziej zdolna do działania. CDU była, jest i pozostanie partią idei europejskiej. Niemcy są kotwicą stabilności w Unii Europejskiej”.
(Cytat ze strony CDU „Polityka europejska i euro”. Program wyborczy CDU na wybory federalne w 2021 r. nie jest jeszcze dostępny).Oświadczenia programowe SPD - „Suwerenna Europa na świecie”:
„Naszym celem jest fundamentalne wzmocnienie Europy, abyśmy mogli nadal zachować naszą niezależność i nasz sposób życia w wielobiegunowym świecie. 
Taka Europa może w równym stopniu wykorzystywać swoje wpływy do ochrony i umacniania europejskich wartości i interesów, działać jako pewna siebie siła pokoju i tym samym pomagać w kształtowaniu kooperatywnego, wielostronnego porządku światowego…”
(Fragment projektu programu wyborczego SPD na wybory federalne w 2021 r. Rozdział Europa nosi tytuł: „Wzmacnianie Europy to wzmacnianie spójności”).Oświadczenia programowe z Bündnis 90/Die Grünen – „Nadal budujemy Europę”
„Widzimy, że Niemcy mają centralną odpowiedzialność za spójność i dalszy rozwój UE. Ostatnio jednak Berlin był w najlepszym razie zarządzany, często zwalniany. Chcemy ponownie aktywnie kształtować politykę europejską – z jasnym kompasem wartości z naszymi europejskimi partnerami. Naszym celem jest UE, która trzyma się razem i idzie do przodu…”
(Fragment projektu programu wyborczego do Bundestagu 2021 autorstwa Bündnis 90/Die Grünen)Oświadczenie naukowca profesora Mario Telò:
„Oni (UE) powinni przedstawić swoje konkretne propozycje dotyczące i osadzić go w nowej globalnej strategii w celu pogłębienia i aktualizacji dokumentu Mogherini z 2016 roku. Propozycja UE z 2 grudnia (Nowa transatlantycka agenda na rzecz globalnych zmian) jest krokiem we właściwym kierunku, ale nie jest jeszcze wystarczająco silna politycznie. Z biernym oczekiwaniem na sugestie od Joe Bideni jego nowy minister spraw zagranicznych Antoniusz Blinken UE faktycznie wróciłaby do modelu „młodszego partnera” w ramach NATO…”
(Mario Telo: „Nowy prezydent USA i jego ograniczenia”; Neue Gesellschaft/Frankfurter Hefte, nr ½-2021; strona 25 i następne).Oświadczenie dziennikarza Thomasa Spanga:
„Jeżeli wspólny projekt odbudowy „Zachodu” ma się powieść, Europejczycy muszą zrezygnować z roli widzów, aktywnie przyjąć większą odpowiedzialność i wziąć na siebie większe ciężary”.
(Z komentarza Tomasz Spang „Polityka zagraniczna USA wymaga Europy”; Głos z Heilbronn, 10.2.21 lutego XNUMX r.). Oświadczenia dyplomaty Ekkeharda Brose'a:
„Jeśli chcemy być skutecznym partnerem transatlantyckim, musimy wzmocnić naszą europejską zdolność podejmowania decyzji…”
(Fragment wywiadu z Ekkeharda Brose'a, były ambasador w Iraku; Heilbronner Voice, 26.2.21 lutego XNUMX: „Okno znów jest otwarte” Te cytaty odzwierciedlają niemiecko-europejską perspektywę; mają być uzupełnione o widok z zewnątrz.  

Natychmiast po przemówieniu Bidena na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa New York Times opublikował obszerny raport napisany przez trzech doświadczonych dziennikarzy i uzupełniony przez trzech innych reporterów. (David E SangerStevena ErlangeraRogera Cohena: „Biden mówi sojusznikom »Ameryka powraca«, ale Macron i Merkel odpychają” – współtworzyli raport: Melisa EddyEliana Peltiera Marka Landlera – New York Times, 19.2/20.2.21). W tym raporcie, między innymi, różne reakcje Emmanuel Macron i Angela Merkel opisane w przemówieniu Bidena. Termin „odepchnięcie” – „odrzucenie” – był już używany w nagłówku; należy pomyśleć o słowie „ostrożny”, ponieważ, jak mówi artykuł, ostatnie cztery lata odcisnęły piętno na wpływach i potędze Stanów Zjednoczonych. Przytacza się slogan Macrona o „strategicznej autonomii” Europy, ponieważ „Europa nie może już polegać wyłącznie na USA, które z coraz większą uwagą spoglądają na Azję, a zwłaszcza Chiny. Koncepcja „strategicznej autonomii” Macrona została po raz pierwszy opublikowana w listopadzie 2020 r. Tak więc powstał w czasie, gdy Donald Trump wciąż rządzili w Białym Domu, a świat każdego dnia musiał spodziewać się nowych niespodzianek. Czy po pierwszych doświadczeniach z Trumpem w maju 2017 r. kanclerz nie zadeklarowała również, że Europa musi wziąć swój los w swoje ręce? W obecnym stanie rzeczy pytanie brzmi, czego Europa powinna i powinna oczekiwać? Donald Trump Ponownie startuje w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Stephen Korneliusz opisuje ten pat w Stanach Zjednoczonych w drastyczny sposób: „Dla Bidena siła polityki zagranicznej jest… tylko zapożyczona. Za dwa lata, najpóźniej za cztery, wyborcy zdecydują o zmartwychwstaniu demona. Kto musi rządzić tym zagrożeniem, jest słaby i bezbronny w oczach swoich adwersarzy” (komentarz Stephen Korneliusz: „Planless na Zachodzie”; sueddeutsche.de, 19.2.21). Termin „demon” odnosi się do Donald Trump; Przeciwnikami Ameryki są Chiny, Rosja i inni, którym Trump przez cztery lata dawał jednego jokera za drugim.  

W artykule NYT reakcja Angela MerkelS nie określiła tego jako „odpychanie”, ale dodała też pochwałę za odwołanie przez Bidena wycofania wojsk z Niemiec z ostrzeżeniem, że „nasze interesy nie zawsze będą zbieżne”. zrozumieć ambiwalentną sytuację Niemiec w stosunku do Chin, ważnego rynku dla niemieckich samochodów i innych produktów high-tech. Również jako odniesienie do sporów wokół Nord Stream 2.

Koncepcja Unii Europejskiej na rzecz bezpieczeństwa europejskiego, ożywienia stosunków transatlantyckich i europejskiego wkładu na arenie światowej, o którą tak bardzo zabiegano, wciąż czeka. Kiedy powstawał z Amerykanami, uspokaja to, że teraz w Białym Domu rządzi człowiek – wraz z zespołem – dla którego Europa jest partnerem w polityce, a nie konkurentem na światowym rynku, którego można ewentualnie oswoić. obraźliwe słowa i taryfy. Ale „Europa musi grać dalej, jeśli nie chce być tylko kawałkiem na planszy” – pisze brytyjski dziennikarz i autor. Paul Mason o sytuacji geopolitycznej po wyjściu Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty (Paul Mason: Sovereign but alone” w JPG – International Politics and Society, 26.1.21).

Wniosek: Europa musi stać się silniejsza, bardziej pewna siebie i musi być przygotowana na przyjęcie większej odpowiedzialności za sprawy światowe. Nie tylko po przemówieniu Bidena, w którym nowy amerykański prezydent ogłosił, że nadeszła godzina dyplomacji. Siła, wiara w siebie, większa odpowiedzialność – myśli się najpierw w kategoriach wojskowych. Siła militarna jest z pewnością częścią pierwszej ligi światowej polityki, ale same czołgi i rakiety nie wystarczą, by wziąć na siebie większą odpowiedzialność. Biden wie, że potrzebuje także sojuszników, którzy realizują wspólnie określone cele z całym przyborem środków politycznych, a przede wszystkim z umiejętnościami dyplomatycznymi. Trump najwyraźniej nie znał tych przepisów ze swoją polityką „najpierw Ameryka”. Nadszedł czas, aby UE wraz z USA i innymi sojusznikami opracowała wspólną koncepcję uwzględniającą realia dnia dzisiejszego i jutra:  

  • Pewne siebie Chiny, które już dawno wyruszyły na
    pewnego dnia stać się dominującą siłą w światowej polityce.
  • Rosja Putina, która wciąż się rozpada po rozpadzie ZSRR 
    nie został ranny.
  • Wydarzenia na subkontynencie indyjskim, na które Europa dotychczas prawie nie reagowała.
  • Wielu małych autokratów w Europie i gdzie indziej, którzy w jakiś sposób „się angażują”
    chcą, choćby w końcu, utrzymać własną pozycję władzy.
  • Afryka, tuż u progu Europy.
  • Ameryka Południowa.
  • i i i. Żyjemy w skomplikowanym świecie.

Wczoraj mówiono o „zderzeniu kultur”, dziś i jutro o władzy i strefach wpływów. „Chiny dążą do zwycięstwa w konflikcie systemowym”, pisze Stephen Korneliusz w swoim komentarzu zatytułowanym „Planlos im Westen” (sueddeutsche.de 19.2.21). „Chiny realizują plan rozwoju, który po przywództwie gospodarczym na świecie przewiduje również dominację militarną, przynajmniej w regionie. Nie byłoby to naganne, gdyby celem tego wzrostu nie było zwycięstwo w konflikcie systemowym, wprowadzenie autorytarnego, kontrolowanego przez technologię państwa kontrolnego, które odbiera obywatelom wolność i cementuje roszczenia partii do władzy”. A ponieważ Europa musi licz się z tymi wszystkimi wyzwaniami, brzmi to tak przestarzałe, jeśli około Viktor Orban przytacza obronę chrześcijańskiego Zachodu jako jeden z celów swojej polityki, lub kiedy w Szwajcarii organizowane jest referendum, aby zabronić około 30 muzułmańskim kobietom, które noszą tam w przyszłości zasłonę na twarz. Przez cały czas można było stylizować bitwy w teatrach drugorzędnych na coś bardzo ważnego. 

Różne nagłówki w Süddeutsche Zeitung pokazują, o co toczą się obecne i przyszłe światowe spory polityczne: „Pekin pęka z pewnością siebie” (sueddeutsche.de, 4.3.21 marca 10.3.21); „Rozpoczyna się rozgrywka” (sueddeutsche.de, 11.3.21); „Zaplanuj cel: bycie niezależnym od reszty świata” (sueddeutsche.de, XNUMX).  

W tym miejscu należy jeszcze raz zauważyć: konflikt globalnego systemu dotyczy również siły militarnej, ale ostatecznie konfliktu tego nie da się wygrać czołgami i rakietami, dlatego rozbrojenie i kontrola zbrojeń są ważną częścią polityki bezpieczeństwa. Chiny, które gwałtownie zwiększają wydatki wojskowe, swoim projektem Nowego Jedwabnego Szlaku pokazują, jak zdobywać strefy wpływów – poza wojskiem: siła gospodarcza, pomoc inwestycyjna, tanie pożyczki, ukierunkowane przejmowanie obiektów infrastrukturalnych, np. portów, lotnisk, kluczowych branżach – i wreszcie dzięki maskom koronowym i szczepionkom. Ta walka geopolityczna dotyczy przede wszystkim władzy politycznej i gospodarczej, a nie zniszczenia świata.

New York Times niedawno opisał, jak umiejętnie i dalekowzrocznie Chiny wykorzystują swoją szczepionkę koronową do promowania reszty swojego eksportu: 
Brazylia od dawna planowała utworzenie sieci 5G, ale początkowo chciała to zrobić bez chińskiego giganta Huawei ze względu na ostrzeżenia z USA. Potem nadeszła pandemia – podobnie jak Trump w USA, brazylijski prezydent od dawna działał bardzo niedbale. Kiedy Covid-19 wywrócił wszystko do góry nogami w Brazylii, minister telekomunikacji udał się do Pekinu, aby negocjować z Huawei. „Skorzystałem z okazji i poprosiłem o szczepionkę” – powiedział minister w New York Times. Dwa tygodnie później w Brazylii opublikowano zasady licytacji sieci 5G: Huawei został dopuszczony do licytacji wraz z europejskimi firmami Nokia i Ericsson – nie było to wcześniej planowane. „Nagle Pekin znalazł się z ogromną nową dźwignią w Ameryce Łacińskiej, regionie, w którym ma rozległą sieć inwestycji i ambicji, aby rozwijać handel, partnerstwa wojskowe i więzi kulturalne.” , w regionie, w którym ma już szeroką sieć inwestycji dalszy rozwój handlu, partnerstw wojskowych i więzi kulturalnych”. Raport zauważa, że ​​Chiny stanęły w obliczu luki w stosunku do Covid-19, podczas gdy bogate kraje – w tym Stany Zjednoczone – gromadzą dziesiątki milionów dawek szczepionek. (New York Times, 16.3.21: „Brazylia potrzebuje szczepionek, Chiny czerpią korzyści”).

Co powinna zrobić Europa?

Wracając do pierwotnego pytania: co powinna zrobić Europa? Detlefa Puhla, ekspert ds. bezpieczeństwa i były starszy doradca NATO, ujął to w ten sposób w niedawnym artykule w czasopiśmie o Doktrynie Macrona: „W związku z fundamentalnymi zmianami w systemie międzynarodowym, w którym konkurencja, nawet spory między kilkoma wielkimi mocarstwami o własne sfer wpływów zyskują na znaczeniu, dla niego (Macron) nie mniej niż „ponowne wymyślenie współpracy międzynarodowej” jest przedmiotem debaty. Aby Europejczycy mieli w tym rolę do odegrania, należy stworzyć strukturę „Europy politycznej”, „Europy silniejszej, która może podnieść głos, nieść swój ciężar swoimi zasadami”. Detlefa Puhla: „Francuska Deklaracja Niepodległości”; IPG – Międzynarodowa Polityka i Społeczeństwo, 30.11.20).

Warto zauważyć, że obok wieloletnich rozważań prezydenta Francji Macrona pojawiają się także fundamentalne wypowiedzi z Niemiec. W przemówieniu transmitowanym z Berlina na inauguracji katedry Fritz Sterna w Brookings Institution w Waszyngtonie 9.3.2021 marca XNUMX r. niemiecki minister spraw zagranicznych wezwał Heiko Maas USA i Europę w celu stworzenia wspólnego sojuszu przeciwko autokratom. Musicie działać razem, „jeśli Rosja, Chiny lub inne kraje zagrażają naszemu bezpieczeństwu i dobrobytowi, demokracji, prawom człowieka i prawu międzynarodowemu”. Odnosząc się do obaw, jakie pojawiły się w USA w związku z koncepcją „suwerenności europejskiej” Macrona, Maas powiedział: „ Inwestowanie w suwerenność europejską oznacza inwestowanie w partnerstwo transatlantyckie”. Tylko silna, otwarta i zjednoczona Europa „w przyszłości nadal będzie ważnym partnerem Stanów Zjednoczonych” (raport z przemówienia Maasa: „Maas domaga się sojuszu przeciwko autokratom” w sueddeutsche.de, 9.3.21 marca XNUMX).  

Prezydent USA zaproponował szczyt na rzecz demokracji, minister spraw zagranicznych Maas i jego francuski odpowiednik Jean-Yves Le Drian mówił o sojuszu na rzecz multilateralizmu. Z tego wszystkiego powinno być możliwe wypracowanie wspólnej koncepcji transatlantyckiej.  

UE ma jeszcze zadanie domowe do odrobienia

Po przyjrzeniu się głównym przyszłym zadaniom polityki zagranicznej UE, oto kilka innych aspektów wewnętrznego rozwoju Unii Europejskiej. Pandemia wstrząsnęła również agendą w Europie. Przykład: Konferencja na temat przyszłości Europy powinna była rozpocząć się już w lutym 2020 r. Emmanuel Macron sugerowane i przez Ursula von der Leyen był wspierany. Ten projekt, tak ważny dla dalszego rozwoju procesu integracji europejskiej, został również wyrzucony z toru przez Corona. Konferencja ma teraz rozpocząć się 9.5.21 maja 2022 r. w formie dialogu publicznego, a wnioski zostaną przedstawione wiosną XNUMX r. „Potrzebujemy zmian traktatowych, jeśli tego chcą obywatele”. David Sassoli, cytowany niedawno przewodniczący Parlamentu Europejskiego w raporcie w Süddeutsche Zeitung. W skład dziewięcioosobowego komitetu wykonawczego wchodzą: Manfred Weber (CSU), lider grupy parlamentarnej EPL. W raporcie SZ jest on cytowany w następujący sposób: „Niektóre państwa członkowskie wydają się wręcz obawiać dyskusji o przyszłości Europy”. Katarina Jęczmień (SPD), wiceprzewodnicząca Parlamentu, to zachęcający znak, że trzy czwarte Europejczyków w ankiecie przeprowadzonej jesienią 2020 r. pozytywnie postrzega przyszłą konferencję; w Niemczech było to 59 proc. Jednak Barley ostrzegł przed postrzeganiem przyszłej konferencji jako „obowiązkowego ćwiczenia”, którego wyniki już istnieją. (Cytaty z: sueddeutsche.de 10.3.21: „Demokratyczny pakt dla Europy”).

Europa-Unia Niemcy – zgodnie z własnym mandatem – wielokrotnie zajmowała się dalszym rozwojem Unii Europejskiej. n Europa aktiv No. 5/2020, organ stowarzyszeniowy EUD napisał do Sekretarza Generalnego Chrześcijański Mech „nowych nadziei” w 2021 r., a zwłaszcza przyszłej konferencji: „Ale biorąc pod uwagę różnorodne wyzwania egzystencjalne, które pilnie wymagają dostosowań instytucjonalnych, oczywiste jest, że nadejdzie i musi nadejść, a Europa potrzebuje nowej konwencji. Moos pisze o „dostosowaniach instytucjonalnych ”; termin ten niemal wzywa do zmian traktatowych. Jednak w raporcie Süddeutsche Zeitung nadzieje są ograniczone: „Takie pomysły są odrzucane w wielu stolicach.” Konferencja będzie właściwie tylko „ćwiczeniem obowiązkowym”.

Pandemia nałożyła się na wiele kwestii i wyznaczyła europejską agendę na 2020 r., na dobre lub na złe. Początkowo, po tym, jak Rada zadecydowała w lipcu 2020 r. o pakiecie pomocowym Corona o wartości 750 mld euro i wieloletnich ramach finansowych, pojawiło się coś na kształt optymizmu: ten jednak szybko opadł, gdy Polska i Węgry zagroziły, że cała pakiet nie powiedzie się, jeśli powiązany mechanizm praworządności nie zostałby zniesiony. Aby „uratować” całość, kompromis zaproponowany przez niemiecką prezydencję Rady został ostatecznie zatwierdzony w parlamencie, po spełnieniu różnych żądań Parlamentu. Negocjowanie kompromisu oznaczało, że stracono dużo czasu na przygotowanie szczegółów pakietu pomocowego Corona, a nastroje wśród 27 państw członkowskich ponownie się zachmurzyły.  

Ze zwycięstwem wyborczym Joe Biden Niebo nad Europą znów się rozjaśniło, tylko po to, by znów zachmurzyć się, gdy Polska i Węgry niedawno złożyły skargi do ETS przeciwko kompromisowi w sprawie mechanizmu praworządności. Pokazuje, że nawet przy kompromisie kwestia, jak zapewnić przestrzeganie zasad demokracji i rządów prawa w UE, jest daleka od zakończenia. Węgierski Minister Sprawiedliwości Judyta Varga napisał na Facebooku: „Nie możemy pozwolić, aby ten przepis UE, który poważnie narusza prawo UE, pozostał w mocy” (sueddeutsche.de, 11.3.21: „Polska i Węgry pozywają ETS przeciwko unijnej klauzuli praworządności” ). Choć w kompromisie uzgodniono, że nowe przepisy powinny zostać poddane przeglądowi przez ETS, przekonani Europejczycy, którzy znają sytuację sądownictwa na Węgrzech i w Polsce, mogą na takie wypowiedzi reagować jedynie z mieszanymi uczuciami, gdyż Polska i Węgry należą do największych odbiorców dotacji. programy UE. Z pewnością mają prawo wnieść skargę do ETS, ale ETS wielokrotnie oświadczał, że oba kraje naruszyły traktaty. Najwyższy sąd europejski wielokrotnie orzekał, że reforma sądownictwa w Polsce narusza prawo europejskie. Węgry zostały upomniane przez ETS za sposób, w jaki uchodźcy są przetrzymywani w „mieszkaniach” blisko granicy w sposób podobny do detencji. 18.2.21 lutego XNUMX r. Komisja wszczęła postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Węgrom, ponieważ nie chciała zaakceptować orzeczenia ETS w sprawie postępowania z organizacjami pozarządowymi. Wydaje się dziwne, że kraje te powinny stać się strażnikami unijnego prawa. Polska i Węgry zobowiązały się wzajemnie do zablokowania wszelkich sankcji po zakończeniu postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego; takie sankcje wymagałyby jednomyślności w Radzie. Być może oba kraje oczekują kolejnego lukratywnego kompromisu, ale nie wyświadczają swoim krajom żadnej przysługi. Gry o i z podstawowymi wartościami UE nie można przeciągać latami.  

Zdecydowanie zbyt długo autokratom w Unii Europejskiej dano wolną rękę, by podkopywać demokrację i rządy prawa. Poczyniono zbyt wiele kompromisów, krytykuje posłanka do Bundestagu z Heilbronn i członek EUD, Michał Link(FDP) w wywiadzie dla Heilbronner Voice. Link obawia się, że Węgry i Polska mogą powtórzyć tę grę gdzie indziej (Heilbronner Voice, 7.1.21 stycznia XNUMX: „Zbyt wiele kompromisów”). Jedną z konsekwencji tych kompromisów było i jest osłabienie zaufania obywateli do UE oraz osłabienie zewnętrznego wizerunku Unii. Przygnębiające jest to, że odpowiedzialni politycy sami sobie to osłabili i nadal to robią. Miejmy nadzieję, że będzie rosnąć świadomość, że UE musi również bronić swoich wartości w ramach wspólnoty. Pytanie brzmi, czy obywatele Węgier i Polski zdają sobie sprawę, jakie konsekwencje mają działania ich polityków na wizerunek ich krajów w Europie?  

Że kończyła się nawet cierpliwość grupy EPL w Parlamencie Europejskim i Viktor Orban wydalenie jego partii Fidesz z deklaracją rezygnacji powinno być wyraźnym sygnałem. W którymś momencie, czy to w związku z dopłatą rolniczą dla dużych gospodarstw na Węgrzech, czy w związku z trwającą reformą polskiego sądownictwa, dojdzie (musi) do rozgrywek. Stawką jest nie tylko wiarygodność UE, ale także zaufanie obywateli do projektu europejskiego. Jeśli z biegiem czasu idea podwójnych standardów, jeśli chodzi o demokrację i rządy prawa, zostanie ugruntowana w europejskiej opinii publicznej, oznaczałoby to koniec sojuszu przeciwko autokratom na całym świecie, zanim jeszcze zdążyliby oni podążać za oferta Joe Biden kiedykolwiek się zaczęło.

Niedokończony biznes w słowach kluczowych

  • Polityka klimatyczna jako stałe zadanie

Carbon Border Tax, o którym mowa w Europejskim Zielonym Ładzie – jest dyskutowany w UE od wielu lat i przewiduje nałożenie ceny CO2 na wszystkie importowane towary, która opiera się na emisji CO2 generowanej podczas produkcji. Tylko producent z innego kraju UE musi płacić podatek węglowy na granicy. W eseju na ten temat MdB Metin Hakverdi (SPD) opisuje obecnie możliwość uzgodnienia przez Europę i USA systemu kompensacji CO2 i tym samym stać się pionierami w walce ze zmianami klimatycznymi. Hakverdi obecnie widzi w USA zwolennicy z bardzo różnych obozów: „Aprobują je nie tylko lewicowi działacze na rzecz klimatu, ale także protekcjonistyczni przeciwnicy globalizacji, którzy chcą uchronić amerykańską gospodarkę przed wyrzucaniem produktów z zagranicy”. Lista środków ochrony klimatu Bidena jest długa, zauważa gazeta, i niekoniecznie zadowoli wielu jego przeciwników politycznych. Ale Biden mianował znanego na całym świecie i połączonego z siecią byłego sekretarza stanu John Kerry wysłał wyraźny sygnał do specjalnego wysłannika ds. klimatu. (Metina Hakverdiego: „Nowy Sojusz Transatlantycki”; w IPG – International Politics and Society, 1.3.21).

  • Rozbudowa infrastruktury, cyfryzacja i systemy edukacji.
  • Polityka azylowa, uchodźcza i migracyjna w ramach strategii dla Afryki i Bliskiego Wschodu
  • A przed, nad, pod i obok wszystkiego: pokonanie pandemii i jej konsekwencji

Jak pomocny był ten post?

Kliknij gwiazdki, aby ocenić post!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba recenzji: 0

Nie ma jeszcze żadnych recenzji.

Przykro mi, że post nie był dla Ciebie pomocny!

Pozwól mi poprawić ten post!

Jak mogę poprawić ten wpis?

Odsłony strony: 1 | Dzisiaj: 1 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r

Udział: