myśliciel kłopotów

5
(3)

Dodaj zdjęcie: szympans | © Pixabay

Kilka lat temu natknąłem się na następujące pytanie w sieci WWW i tak bardzo spodobało mi się opowiadanie, które mu towarzyszyło, że zabrałem je na jedną z moich własnych stron internetowych. Niestety autor tego artykułu do dziś pozostał mi nieznany.

Czy myślisz o problemach?

Zaczęło się dość niewinnie. Od czasu do czasu zacząłem myśleć na imprezach, żeby się rozluźnić, ale nieuchronnie jedna myśl prowadziła do drugiej i wkrótce stałem się kimś więcej niż tylko myślicielem społecznym.

Zacząłem myśleć sam. „Aby się zrelaksować”, powiedziałem sobie. Ale wiedziałem, że to nieprawda. Myślenie stawało się dla mnie coraz ważniejsze, aż w końcu myślałam cały czas.

Zacząłem myśleć o pracy. Wiedziałem, że myślenie i zatrudnienie nie idą w parze, ale nie mogłem się powstrzymać.

Zacząłem unikać przyjaciół w porze lunchu, żeby móc czytać Thoreau i Kafkę. Wracałem do biura oszołomiony i zdezorientowany, pytając: „Co dokładnie tutaj robimy?”

W domu też nie szło tak dobrze. Pewnego wieczoru wyłączyłem telewizor i zapytałem żonę o sens życia. Spędziła tę noc u matki.

Wkrótce zyskałem reputację ciężkiego myśliciela. Pewnego dnia wezwał mnie szef. Powiedział: „Henry, lubię cię i boli mnie to, gdy to mówię, ale twoje myślenie stało się prawdziwym problemem. Jeśli nie przestaniesz myśleć o pracy, będziesz musiał znaleźć inną pracę”. To dało mi dużo do myślenia.

Po rozmowie z szefem wróciłem do domu wcześnie. "Kochanie", wyznałem, "myślałem..."

„Wiem, że myślałeś”, powiedziała, „i chcę rozwodu!”

"Ale kochanie, na pewno to nie jest takie poważne."

– To poważna sprawa – powiedziała, drżąc dolna warga. „Myślisz tak samo, jak profesorowie college'ów, a profesorowie college'ów nie zarabiają żadnych pieniędzy, więc jeśli nadal będziesz myślał, że nie będziemy mieli żadnych pieniędzy!”

– To wadliwy sylogizm – powiedziałam niecierpliwie, a ona zaczęła płakać. Mam dość. "Idę do biblioteki," warknąłem, gdy wyszedłem przez drzwi.

Skierowałem się do biblioteki, w nastroju na jakiegoś Nietzschego, z NPR w radiu. Ryknąłem na parking i podbiegłem do wielkich szklanych drzwi... nie otworzyły się. Biblioteka była zamknięta.

Do dziś wierzę, że Siła Wyższa opiekowała się mną tej nocy.

Kiedy opadałem na ziemię, łapiąc nieczułe szkło, skomląc do Zaratustry, mój wzrok przykuł plakat.

"Przyjacielu, czy ciężkie myślenie rujnuje twoje życie?" zapytał. Prawdopodobnie rozpoznajesz tę linię. Pochodzi ze standardowego plakatu Anonimowego Myśliciela.

Dlatego jestem tym, kim jestem dzisiaj: myślicielem zdrowiejącym. Nigdy nie opuszczam spotkania TA. Na każdym spotkaniu oglądamy film nieedukacyjny; w zeszłym tygodniu była to „Niewygodna prawda”. Następnie dzielimy się doświadczeniami, jak unikaliśmy myślenia od ostatniego spotkania.

Nadal mam pracę, aw domu jest dużo lepiej. Życie po prostu wydawało się... łatwiejsze, gdy tylko przestałem myśleć.

„Cała godność człowieka tkwi w myśleniu… Całym jego obowiązkiem jest prawidłowe myślenie”.

Blaise Pascal, Pensees (1670)

Jak pomocny był ten post?

Kliknij gwiazdki, aby ocenić post!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba recenzji: 3

Nie ma jeszcze żadnych recenzji.

Przykro mi, że post nie był dla Ciebie pomocny!

Pozwól mi poprawić ten post!

Jak mogę poprawić ten wpis?

Odsłony strony: 14 | Dzisiaj: 1 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r

Udział: