Godzina zero…

Opublikuj zdjęcie: Zero godzina na budziku | © Shutterstock

...lub po prostu jak to się wszystko zaczęło. Zainspirowany blogerem Chrisa Aldricha, mój chronologicznie pierwszy wpis na blogu Kümmerle jest teraz datowany na dzień moich urodzin.

Mój ojciec pochodzi z Brackenheim (dziadek) i dorastał w Weinsberg (prababka) i Heilbronn (babka). Moja matka urodziła się w Essen, gdzie ojciec (dziadek) pochodzi z Baden, a matka (babka) z Królewca, dorastała w Sontheim, a później w Heilbronn.

I tak, jeśli chodzi o moją babcię w Heilbronn, to mam korzenie sięgające Altböckingen (Frankonia Zachodnia), ale też wschodniopruskie od babci z Królewca. Dziadkowie zapewniają, że dodawane są zarówno wpływy Badenii, jak i Wirtembergii, więc ponieważ urodziłem się bezpośrednio w mieście Heilbronn (nie Sontheim!), powinienem był zauważyć właściwą mieszankę Heilbronner od urodzenia.

Bardzo chciałabym opowiedzieć Ci o dniu, w którym się urodziłam, ale niestety moje własne wspomnienia sięgają czasu, kiedy miałam co najwyżej trzy lata. Dlatego na kolejny chronologicznie wpis na blogu trzeba będzie trochę poczekać.