W kierunku pokoju w Europie?

5
(1)

Zdjęcie posta: Rozsypująca się flaga europejska | © Shutterstock
Artykuł ukazał się również w Agefi Luksemburg.

Czego można sobie życzyć na początku tego roku, jeśli nie szybkiego i trwałego powrotu pokoju w Europie i jej sąsiedztwie? Wiąże się to z przywróceniem poszanowania prawa międzynarodowego, a więc i granic Ukrainy, uznanych międzynarodowo w 1991 roku.

W obecnej sytuacji geopolitycznej pewne fakty nie napawają optymizmem. Wojna z islamskim terroryzmem jest mniej priorytetowa, ale pozostaje bombą zegarową, szczególnie w Sahelu. Wynik wojny na Ukrainie pozostaje niepewny, co wyjaśnimy później.

Hegemonia Stanów Zjednoczonych Ameryki jest kwestionowana. Konfrontacja sił, pozostając poniżej progu otwartej wojny, znów stała się aktualna. Dokonując inwazji na Ukrainę, Putin zniszczył dwadzieścia lat rosyjskiej odbudowy i integracji ze światową gospodarką. Tą samą drogą podąża Xi Jinping, który zagraża Tajwanowi i wolności żeglugi na Morzu Chińskim, a także Indiom, nie mogąc stłumić pandemii Covid-19. Pan Erdoğan prowadzi podwójną grę między Zachodem a Rosjanami, podczas gdy jego gospodarka ma się bardzo źle.

W tym kontekście solidarność transatlantycka jest potrzebna bardziej niż kiedykolwiek. Masę krytyczną potrzebną do poradzenia sobie z blokiem składającym się z Chin, Rosji, Iranu i Korei Północnej można było zgromadzić jedynie poprzez połączenie zdolności amerykańskich, europejskich i japońskich, południowokoreańskich, tajwańskich, australijskich i nowozelandzkich, pod warunkiem, że każdy z nich wniesie wkład zgodnie ze swoimi ludność i produkt krajowy brutto.

Europa niezdecydowana i bezsilna

Powiedzmy, że europejskie możliwości są śmieszne w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki, ponieważ nie ma czegoś takiego jak „europejska obrona” i ponieważ państwa europejskie rozbroiły się do granic możliwości od zakończenia zimnej wojny.[1] Europa powinna działać jako Charles de Gaulle uczyniła na początku lat 1960., aby Francja mogła przyczynić się do stawienia czoła sowieckiemu zagrożeniu w Europie. Stworzył nuklearną siłę odstraszania, powietrzno-lądowy korpus bojowy, siły obrony terytorialnej i siły do ​​interwencji poza Europą w celu utrzymania lub przywrócenia pokoju w naszym sąsiedztwie. Tak powinna wyglądać europejska obrona. Wymaga to w szczególności uzasadnionych, skutecznych i wydajnych europejskich uprawnień wykonawczych i ustawodawczych.

Europa nie może już na razie uczestniczyć w różnych koalicjach kierowanych przez Stany Zjednoczone Ameryki przeciwko tzw. państwom zbójeckim, prowadzić kampanii powietrznych, dostarczać sił pokojowych, sił interwencyjnych lub stabilizacyjnych lub sił interwencji humanitarnej. Ma okazję przez jakiś czas skupić się na głównym zagrożeniu. Musi zmierzyć się z faktem, że wojna w Europie nie jest już nie do pomyślenia. Tak było już dwadzieścia lat temu, podczas implozji byłej Jugosławii, ale nasi przywódcy mają niewielką reaktywność i pamięć. Nie rozwinęły autonomii strategicznej, czyli autonomii polityczno-wojskowej, ani na poziomie państw, które nie mają już na to środków, ani na poziomie europejskim, ponieważ oznaczałoby to przekazanie im pewnej liczby suwerennych i symboliczne kompetencje państw.

Jest to trudny krok do wykonania dla naszych rządów. Nawet dramatyczne wydarzenia na Ukrainie nie wydają się generować niezbędnej woli politycznej, mimo że opinia publiczna jest coraz bardziej świadoma pilności tego transferu. To nie jest zaskakujące. Niemal wszędzie, we wszystkich obszarach, widzimy pogłębiającą się przepaść między narodami a ich wybranymi przedstawicielami.

Unia Europejska (UE) i niektóre państwa europejskie były w stanie udzielić Ukrainie minimalnej pomocy, znacznie mniejszej niż Amerykanie i Brytyjczycy: Brytyjczycy robią prawie tyle samo, co 27, Amerykanie dziesięć do dwudziestu razy więcej. Europejski Instrument na rzecz Pokoju przyczynił się do tego działania UE poprzez przemianę. Utworzony w lipcu 2020 r. w celu finansowania sprzętu, głównie nieśmiercionośnego, dla krajów Sahelu, które Europa wspierała w ich walce z islamskim terroryzmem, w 2022 r. umożliwił UE głównie zwrot kosztów dostaw śmiercionośnej broni przez państwa członkowskie na Ukrainę. Było to jednak tylko 3 miliardy euro w ciągu dziesięciu miesięcy, ponieważ pula środków na siedem lat została wykorzystana. Rada Europejska zgodziła się zatem na zwiększenie tego budżetu o 2 miliardy euro w perspektywie krótkoterminowej io 5.5 miliarda euro w perspektywie średnioterminowej, a jeśli konieczne, po trzech miesiącach dyskusji. Wydaje się to prawie europejskiej biurokracji, ale w czasie wojny jest to o wiele za długo. Potwierdza to zarówno niezdolność naszych rządów międzyrządowych do zarządzania kryzysami, jak i ubóstwo Europejczyków z kontynentu, prawie sześć lat po deklaracjach pana Macrona na rzecz europejskiej obrony. Zamiast robić to, co jest konieczne, aby tak się stało, zaakceptował stałą współpracę strukturalną (PESCO) na sterylnym modelu niemieckim.

Współpraca ustrukturyzowana na stałe: zasłona dymna

„Niemieckie” PESCO, zgodnie z przewidywaniami prezydenta Chiraca od 2000 r., okazało się niezdolne do nadrobienia naszych braków w zakresie zdolności i opóźnienia technologicznego.

Sprawozdanie wysokiej przedstawiciel z postępów prac nad KPiB z lipca 2022 r. po raz kolejny ujawniło, że nie spełnia on swoich obietnic. Sprawozdanie pokazuje, że większość państw członkowskich zwiększyła swoje wydatki na obronę, starając się osiągnąć 2% produktu krajowego brutto, ale cele 20% wydatków na badania i rozwój oraz 35% wydatków na sprzęt we współpracy są dalekie od osiągnięcia. Liczba wspólnych zamówień zmniejszyła się nawet z 11 % w 2020 r. do 8 % w 2021 r. Utrzymuje się wiele braków we wkładach w misje i operacje wojskowe UE, grupy bojowe UE, siły szybkiego reagowania, struktury dowodzenia i kontroli misji i operacji, w tym unijny organ ds. planowania wojskowego i zdolność prowadzenia (MPCC). Państwa w niewielkim stopniu wykorzystują wiedzę fachową Europejskiej Agencji Obrony oraz unijne narzędzia rozwoju i planowania zdolności.

W sprawozdaniu Parlamentu Europejskiego z grudnia 2022 r. na temat PSCO ubolewa się, że państwa członkowskie nie wykorzystują w pełni ram PSCO i że postępy w jego wdrażaniu pozostają znacznie poniżej oczekiwań. Uważa, że ​​nie podjęto żadnych zdecydowanych i skutecznych środków w celu powstrzymania rosyjskiej agresji na Ukrainę. Uważa, że ​​Europa stoi w obliczu najbardziej złożonej kombinacji zagrożeń od zakończenia zimnej wojny i że w odpowiedzi UE musi pilnie wzmocnić skuteczność swojej polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony, a tym samym swoje zdolności w tej dziedzinie. Zwraca uwagę, że w latach 1999-2021 wydatki UE na obronę wzrosły o 20%, w porównaniu do 66% w Stanach Zjednoczonych Ameryki, 292% w Rosji i 592% w Chińskiej Republice Ludowej, oraz że te dwa ostatnie kraje wykorzystują swoje potęgi militarnej, aby zbliżać się, grozić i atakować swoich sąsiadów.

Ubolewa nad faktem, że fragmentacja przemysłowa rozwoju europejskich zdolności wojskowych i zamówień kosztuje od 25 do 100 miliardów euro rocznie i ma znaczny wpływ na ogólną konkurencyjność sektora obronnego. Wyraża ubolewanie, że państwa członkowskie wspólnie zakupiły jedynie 11% całkowitego wyposażenia w 2020 r. i 8% w 2021 r., pomimo ich zobowiązania do osiągnięcia 35% wspólnych zamówień w dziedzinie obronności.

Przypomina, że ​​ambicja UE, by działać w dziedzinie bezpieczeństwa, została wyrażona ponad 20 lat temu, a wyniki w zakresie zdolności, interoperacyjności i współpracy pozostają ograniczone, pomimo ustanowienia Europejskiej Agencji Obrony, planu rozwoju zdolności, PESCO, Komórka Planowania i Prowadzenia Operacji Wojskowych (MPCC) oraz roczny skoordynowany przegląd obronny.

Potępia fakt, że od 2017 r. uruchomiono 61 projektów w ramach PESCO, a żaden z nich nie przyniósł wymiernych rezultatów; że Komisja Europejska i Europejska Służba Działań Zewnętrznych zaproponowały ustanowienie instrumentu na rzecz wzmocnienia europejskiego przemysłu obronnego poprzez wspólne zamówienia (EDIRPA), który powinien dysponować kwotą zaledwie 500 mln euro, czyli około 1 euro na obywatela europejskiego.

Stwierdza, że ​​misje i operacje WPBiO cierpią z powodu powolnego podejmowania decyzji i nadmiernego mikrozarządzania ze strony Rady Europejskiej.

Z drugiej strony w sprawozdaniu błędnie uznano, że kompas strategiczny „to główny czynnik dynamizujący, który mógłby zapewnić niezbędny impuls do ustanowienia prawdziwej unii obronnej, zdolnej do konsolidacji zintegrowanego podejścia UE i umożliwienia jej bycia prawdziwym graczem w dziedzinie bezpieczeństwa i rzetelnym partnerem”.[2]

Pomija to fakt, że kompas strategiczny jest jedynie deklaracją intencji, która nie może położyć kresu marnotrawstwu wydatków na obronę w Europie, gdyż użycie siły pozostanie prerogatywą państw. Aby Europa stała się skuteczną i wydajną potęgą militarną, a więc odstraszającą, konieczne i wystarczające jest utworzenie przez nią państwa federalnego.

Wojna na Ukrainie

Putin chwilowo wstrzymał ukraińskie odzyskiwanie obwodu ługańskiego dzięki porze deszczowej, mobilizacji i przywróceniu stalinowskiej dyscypliny: zakaz kapitulacji i oddziały drugiego rzutu zaporowego: śmierć jest pewna, jeśli się wycofasz, śmierć jest możliwa, jeśli się wycofasz przed siebie.

Zaniedbując porażkę Hitlera z pociskami V1 i V2, Putin następnie zbombardował rakietami i dronami, aby zniszczyć kluczową infrastrukturę cywilną Ukrainy, ale brak amunicji i rosnąca skuteczność ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej i bezzałogowej, dzięki dostawom zachodnich systemów, jest stopniowo zmniejszając obrażenia.

Ukraina rozwinęła swoją zdolność do uderzenia daleko w głąb Rosji. 6 grudnia zostały trafione dwie bazy rosyjskie, 850 km i 700 km od Charkowa, a także na Krymie, a nawet w Noworosyjsku na Kaukazie.[3] Zagraża to zaopatrzeniu wojsk rosyjskich stacjonujących na Krymie, ale także na lewym brzegu Dniepru, na zachód od Melitopola. Ukraiński przełom w obwodzie zaporoskim przeciąłby na pół obszar łączący rosyjski region Rostów nad Donem i Krym. Ukraińskie przełamanie frontu Svatove – Kreminna może zmusić Rosję do ewakuacji przynajmniej części obwodu ługańskiego, którą zajęła latem 2022 roku.

Putin próbuje przekonać zachodnią opinię publiczną, by przestała pomagać Ukrainie, grając na skutkach wojny dla życia codziennego i obawach, zwłaszcza przed globalnym konfliktem. W związku z tym emerytowany generał Bena Hodgesa, były dowódca sił lądowych USA w Europie, uważa, że ​​gdyby Putin użył broni masowego rażenia, nuklearnej, chemicznej czy bakteriologicznej, pan Biden prawdopodobnie zemściłby się brutalnie, ale bronią konwencjonalną. Mógł zniszczyć rosyjskie bazy, stanowiska dowodzenia i zbrojenia na okupowanej Ukrainie, w tym na Krymie, ale także nad Morzem Czarnym, Naddniestrzem, Abchazją, Osetią Południową i Syrią. Różne bazy Wagnera w Afryce są również narażone.

Czy dzięki porażkom Putin ostatecznie zostanie wyzwany, aparat bezpieczeństwa nie będzie go wspierał w nieskończoność. Awanturnictwo Chruszczowa podczas kryzysu kubańskiego spowodowało jego obalenie. Bardziej demokratyczny i mniej agresywny reżim moskiewski mógłby stopniowo normalizować swoje stosunki z Zachodem, zwłaszcza jeśli Europa pozyska siły odstraszające, aby utrzymać pokój w kraju i pomóc w przywróceniu pokoju na Ukrainie, w Mołdawii i Gruzji.

Co powinno być zrobione?

Obrona Europy powinna stać się ważniejszą częścią projektu europejskiego. Potrzebna jest większa integracja europejskich wysiłków wojskowych. Europa powinna dysponować zdolnościami obronnymi, silnym, niezawodnym, wydajnym łańcuchem dowodzenia i szybkim podejmowaniem decyzji, ale bez nakładania się lub powielania z NATO. Konflikt na Ukrainie pokazał słabości rosyjskiej armii, która nie przywiązuje wagi do profesjonalnego kształcenia i szkolenia, nie ma doktryny dostosowanej do zmieniającego się, rozproszonego i złożonego środowiska operacyjnego, nie ma szybkiego procesu decyzyjnego. Jako sprawę priorytetową, nasze armie powinny inwestować w personel, edukację, szkolenia i infrastrukturę wspierającą personel w garnizonach i podczas operacji.

Po drugie, aby uniknąć strategicznych niespodzianek, powinniśmy osiągnąć przewagę technologiczną, aby odstraszyć kogokolwiek od rozpoczęcia wojny konwencjonalnej. Wymaga to krótkich procesów zamówień w dziedzinie obronności, aby móc dostosować nasze siły do ​​nieoczekiwanych okoliczności, a także sprawnej i solidnej, zorientowanej na współpracę, zdefragmentowanej, najnowocześniejszej bazy przemysłowej i technologicznej w dziedzinie obronności. Dlatego nasze wydatki na obronność muszą stać się efektywne.

Koncepcje łączenia i współdzielenia w ramach UE oraz inteligentnej obrony w NATO przez dekadę zawodziły w zwiększaniu interoperacyjności. Tylko federalna Europa może ustanowić sensowną obronę w Europie. Brzmi to utopijnie, ale czy Cavour i Garibaldi nie zjednoczyli Włoch, które były podzielone od upadku Cesarstwa Rzymskiego?

W przeciwieństwie do swoich współobywateli, wielu europejskich przywódców nadal twierdzi, że tylko zdolność narodowa pozwala na podjęcie działań we właściwym czasie i we właściwym celu, aby odpowiedzieć na zagrożenia i zapewnić bezpieczeństwo. Dlatego chcą tylko współpracy z innymi państwami poprzez konkretne traktaty, podczas gdy życie żołnierzy armii narodowych nie powinno być narażane na podstawie jednomyślnej decyzji Rady Europejskiej.

W Europie następuje degradacja demokracji: podczas gdy w państwach narodowych suwerenność stopniowo przechodzi od suwerena do ludu, w UE jest odwrotnie: Rada Europejska stopniowo skupia większość władzy. Parlament Europejski, wybrany bezpośrednio, ale nielegalnie, stał się jej podporządkowany, podobnie jak Komisja Europejska i parlamenty narodowe.

Dlatego wszyscy Europejczycy powinni wspierać wysiłki S€D na rzecz osiągnięcia federalnej Europy, co jest warunkiem koniecznym do stworzenia skutecznej i wydajnej europejskiej obrony.


[1] Główne kraje europejskie (Francja, Niemcy, Włochy, Holandia, Norwegia, Polska, Hiszpania, Turcja i Wielka Brytania) posiadały w 18,941 r. 1992 4,372 czołgów, co w 2022 r. spadnie do 77 3,660, czyli o 1,586%; 57 samolotów bojowych, które spadną do 180, czyli spadku o 109%; 39 dużych okrętów bojowych, które spadną do 107, czyli spadku o 57%; oraz 47 okrętów podwodnych, które spadną do 2022, czyli spadku o 30%. Dane z 60 r. trzeba też pomniejszyć o XNUMX-XNUMX% w zależności od kraju i rodzaju systemu uzbrojenia, aby uzyskać liczby systemów operacyjnych. Są one mało interoperacyjne, biorąc pod uwagę dużą liczbę typów czołgów, bojowych wozów opancerzonych, artylerii, samolotów i śmigłowców bojowych, okrętów, pocisków itp. Zob. Georgiany Cavendish, Dawid Chinn, Nadine Griessmann, Huguesa Lavandiera i Tobiasz Otto, Inwazja na Ukrainę: implikacje dla europejskich wydatków na obronę, McKinsey & Company, https://www.mckinsey.com/industries/aerospace-and-defense/our-insights/invasion-of-ukraine-implications-for-european-defense-spending, Grudzień 2022.

[2] Tom Vandenkelaere, Sprawozdanie roczne 2022 w sprawie mise en œuvre de la politique de sécurité et de defense commune, Bruksela, Parlament Europejski, A9-0296/2022, https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/A-9-2022-0296_FR.html, 13.

[3] Hansa Pettera Midtuna, „Wojna rosyjsko-ukraińska. Dzień 286: Wojska rosyjskie przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na krytyczną i cywilną infrastrukturę Ukrainy” w Euromaidanpress, https://euromaidanpress.com/2022/12/06/russo-ukrainian-war-day-286-russian-troops-launched-a-massive-missile-attack-on-the-critical-and-civilian-infrastructure-of-ukraine/, 6.


Jak pomocny był ten post?

Kliknij gwiazdki, aby ocenić post!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba recenzji: 1

Nie ma jeszcze żadnych recenzji.

Przykro mi, że post nie był dla Ciebie pomocny!

Pozwól mi poprawić ten post!

Jak mogę poprawić ten wpis?

Odsłony strony: 8 | Dzisiaj: 1 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r

Udział:

  • Droga Jean, właśnie ze względu na wszystkie powyższe argumenty nie sądzę, aby samotna wyprawa do Europy była ani wykonalna, ani celowa.

    Istnieją powody, dla których mamy NATO i są one dziś jeszcze poważniejsze niż wtedy.