List bożonarodzeniowy 2024

5
(6)

Wyróżnione zdjęcie: Choinka na dłoni | © Pixabay

Niedawno obaj synowie przejeżdżali w tym samym czasie przez Heilbronn i ze zdziwieniem odkryli, że Adwent jeszcze nie zawitał do naszego domu. Niecałe pięć minut później wyniosłem choinkę z piwnicy, otworzyłem ją i podłączyłem do prądu. Wieniec adwentowy również złożono bardzo szybko, ponieważ również jest wykonany z metalu i przechowywany jest w piwnicy jak drzewo. Na szczęście po ostatnim sylwestrze wlałem cały pozostały w domu wosk do świec, aby można było zapalić pierwszą świecę.

Odlewane, a nie rysowane jak zwykle woskiem pszczelim, ponieważ chciałam dostosować nowe świece do istniejącego wieńca adwentowego. Podczas rzucania ignorowałam doświadczenia z dzieciństwa i po prostu używałam wszelkich knotów, jakie znalazłam, co skutkowało niedopasowaniem obu rozmiarów. Ale ponieważ mogę ponownie stopić powstałe pozostałości, jest to tylko niewielka niedogodność, która odpowiada również dzisiejszemu zachodnioniemieckiemu Esprit Gaulois: więcej pozorów niż rzeczywistości.

Wspomniany już tranzyt naszych dwóch synów pozwala mi od razu przejść do pozytywów tego roku, który właśnie dobiega końca. Najstarszy zaręczył się w tym roku, zaraz po pomyślnym ukończeniu studiów, i teraz może nazywać się pedagogiem z odpowiednim dyplomem uniwersyteckim. Przyćmił wówczas moje osiągnięcia, ponieważ potrzebował dwóch dni mniej na ukończenie swojej pracy dyplomowej, a także uzyskał lepszą ocenę ogólną. Obecnie ukończył także szkolenie na oficera piechoty i oprócz wcześniejszych kwalifikacji ratownika medycznego posiada obecnie trzy pełne kwalifikacje zawodowe.

W zeszłym miesiącu, po pomyślnym ukończeniu dwóch studiów, najmłodszy rozpoczął swoją pierwszą pracę w duszpasterstwie w Stuttgarcie i wraz ze swoją lepszą połówką przeprowadził się tam do swojego pierwszego mieszkania – poza różnymi mieszkaniami studenckimi.

Ale to chyba tyle z pozytywnych rzeczy w tym roku. I tak szybko zapomniano o okresie Adwentu. Dopiero wczoraj wieczorem, kiedy zapytano mnie, gdzie jest mój miesięczny biuletyn, ponownie przypomniało mi się o zbliżającym się końcu roku. To było niecałe dwadzieścia minut później Okólnik grudniowy z EUROPA-UNION Heilbronn wysłany i od razu poczułem się trochę zirytowany, że nie przeczytałem go jeszcze raz przed wysłaniem. Jest tam trochę za dużo błędów ortograficznych i gramatycznych, dlatego wpadłem na pomysł napisania tegorocznego listu świątecznego już teraz – zakładam, że mój rok nie zmieni się wiele w nadchodzących dniach.

Od dłuższego czasu mama coraz bardziej opiekowała się ojcem, który ze względu na podeszły wiek potrzebował coraz większego wsparcia. Wtedy we wrześniu wydarzyło się coś nieoczekiwanego: moja mama upadła i doznała poważnych obrażeń mózgu. Dzięki temu przebywa obecnie w domu opieki, a mój ojciec odwiedza ją tam codziennie. Gdyby nie moja lepsza połowa, nie wiedziałabym, jak sobie poradzę w obecnej sytuacji. Gdy tylko Twoje dzieci opuszczą dom, możesz zająć się swoimi rodzicami. Różnica polega na tym, że dzieci rozwijają się pozytywnie.

Ale i w tym przypadku mam do przekazania dobrą wiadomość, ponieważ mam teraz lepszy kontakt z tymi częściami rodziny, które przez długi czas odwróciły się od Heilbronn. Czasami zadaję sobie pytanie, czy naprawdę mądrze było wrócić do Heilbronn.

Ale najbardziej ekscytujące dla mnie jest to, że moi rodzice do dziś zajmują się ich sprawami „zawodowymi”, a ja mogę teraz przejąć to rotacyjnie. A więc może nie było tak źle, że w czerwcu moi współobywatele nie wybrali mnie do rady lokalnej i całkiem logicznie zrezygnowali z funkcji przewodniczącego Wolnych Wyborców; Mam nadzieję, że do końca roku zostanę całkowicie odciążony od tego zadania. Przynajmniej administracja miasta niedawno zaprzestała prześladowań, co daje nadzieję, że w tych trudnych czasach mamy jeszcze resztki demokracji, prawa i porządku.

W tym roku przestałam już angażować się w wolontariat, choć nadal czasem brakuje mi głośnego czytania w szkole podstawowej i innych placówkach. Mniej korepetycji dla nieco starszych uczniów, bo oni tak naprawdę nie chcą żadnej pomocy, a zamiast tego starają się naśladować rodziców, którzy jako zupełnie bezużyteczni członkowie naszego społeczeństwa mogą jedynie usprawiedliwiać swoją egzystencję jako konsumenci. Ponieważ nie można pozwolić ludziom głodować, zostanę tu do końca roku.

W tym roku kontynuowałem swoją działalność w EUROPA-UNION, chociaż ja i moja lepsza połowa coraz bardziej ograniczamy się do działań lokalnych. Powody tego są różne i z pewnością wynikają również z ogólnej sytuacji. Co ciekawe, w tym roku nawet nieco rozszerzyłem swoje zaangażowanie na Uniwersytecie w Heilbronn, ale na podstawie doświadczeń, jakie tam zdobyłem, przywrócę je do status quo ante. Poglądy tamtejszych studentów po prostu nie są zgodne z moimi własnymi wyobrażeniami na temat edukacji i wiedzy – to, jak znacznie bardziej wykwalifikowani wykładowcy mogą znieść, a nawet przetworzyć, pozostaje dla mnie tajemnicą.

Patrząc wstecz, muszę zdać sobie sprawę, że w tym roku zaniedbano życie rodzinne i własne, mój grill nie był ani razu używany, a nawet nie planowałam grillowania na Święta Bożego Narodzenia czy Sylwestra – przestań! sGwuwl Teraz umożliwię to drugie.

Wielu moich znajomych i przyjaciół utrzymywało ze mną kontakt w tym roku, mimo że nie zrobiłem nic, żeby pomóc - jestem winien tym dobrym ludziom podziękowania i proszę o sprawiedliwą karę.

Jakoś nie wyszło, że ja i moja lepsza połowa mogliśmy chociaż mieć wolny weekend dla siebie, nie mówiąc już o kilku dniach urlopu. Przynajmniej bardzo tęsknię za czasem spędzonym w jacuzzi, zwłaszcza że w Heilbronn i okolicach nie mamy kultury kąpielowej – Rzymian po prostu nie było już zbyt długo. Samo dodanie „łazienki” przed nazwą miejscowości jest tak samo bezsensowne, jak nazywanie jej „miastem uniwersyteckim” z niczego.

Ale narzekam na wysokim poziomie, w którym mieście można jeździć po alei luksusowymi pojazdami przez cały dzień, nie pracując i nie mając własnych dochodów, a jeśli to nie wystarczy, można też zwiedzić deptak? Jakie to prawdziwe, że żyjemy w regionie nieograniczonych możliwości! Wszelkie narzekania są zupełnie niepotrzebne, bo każdy, kto u nas nadal pracuje, sam jest sobie winien – doskonale o tym wiedzą m.in. nasi pracownicy administracji miejskiej.

W innych regionach sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Ukraińcy – przynajmniej ci, którzy nie jeżdżą cały dzień po alei – od 2022 roku walczą o przetrwanie. Mieszkańcy Syrii i wielu innych części świata czują to samo. A ci, którym obecnie oszczędzono wojny, zmagają się obecnie ze zmianami klimatycznymi i ich konsekwencjami.

Tylko niewielka część ludzi, tak jak my w Heilbronn, może nadal wierzyć, że znajdują się na „wyspie szczęśliwych”, i dlatego jest gotowa zrobić wszystko, aby móc jak najdłużej ulegać temu złudzeniu - tam też ludzie wybierają polityków, o których doskonale wiesz, że cię po prostu okłamują i oszukują! Trumpiści determinują także codzienne życie polityczne tutaj, a demokraci są w odwrocie w całym świecie zachodnim.

A tutaj, w Heilbronn, zostało to już podniesione do poziomu sztuki! Przed ratuszem składacie hołd nazistom, a z tyłu ratusza upamiętniacie ofiary narodowego socjalizmu – zbyt długo zbyt długo ułatwialiśmy życie zbyt wielu ludziom, najważniejsze jest to, że nie musisz nic z tym robić ani nawet być za to odpowiedzialnym. To wyłącznie leniwe kompromisy doprowadziły nasze demokracje na skraj upadku. I dopóki to nie nastąpi, ci, którzy są za to głównie odpowiedzialni, szybko napiszą – nie, zlecą to napisanie – własną autobiografię i ponownie wygrają.

Jednak tym razem nie wygląda na to, że można po prostu przeczekać swoje występki lub bierność i najpóźniej po jednej sesji legislacyjnej zostać ponownie wybranym do koryta, bo w pewnym momencie skończą się nawet największe rezerwy – niepowodzenie obecnego rządu można zobaczyć tak, jak można zobaczyć Znaki. I naprawdę nie mogę się doczekać, jak obecna opozycja, która za wszelką cenę chce utrzymać tzw. hamulec zadłużenia, zawiesi go zaraz po objęciu urzędu. A jednocześnie nowa opozycja, która obecnie opowiada się za zniesieniem hamulca zadłużenia jako absolutnie konieczne, będzie za wszelką cenę bronić właśnie tego jako „niemieckiego dobra kulturalnego” – my, wyborcy, po prostu nie chcemy tego inaczej!

Dla większości z nas, a szczególnie dla polityków, demokracja to po prostu „obóz w dżungli” – najbardziej niemiecki z niemieckich reality show! Przynajmniej tak długo, jak inni utoną w Morzu Śródziemnym lub wpadną do okopów. I to jest aż nazbyt ludzkie, bo wierzysz tylko, że może cię dopaść, gdy już cię dopadnie!

I to może być moja jedyna świadomość ostatnich sześćdziesięciu dwóch Świąt Bożego Narodzenia: zawsze tak było i zawsze tak pozostanie. Chociaż większość z nas wie, jak mogłaby uczynić świat choć trochę lepszym, przynajmniej trochę w swoim otoczeniu, nie robimy tego.

Byłoby tak łatwo, gdyby każdy po prostu starał się być sobą, dbał o swój byt, a może także o tych, którzy są dla niego osobiście ważni i nie zazdrościł bliźniemu tego, co może nawet niezasłużenie osiągnąć.

Nie musisz próbować ocalić świata jako całości; wystarczy, że uda ci się ocalić siebie. A jeśli ktoś jest w stanie osiągnąć znacznie więcej, to w zupełności wystarczy, jeśli nie nadepnie sąsiadowi na odcisk.

Świat jest taki piękny i tak łatwy w zarządzaniu, gdybyśmy tylko my, ludzie, nie istnieli! Powinno to dać nam wszystkim do myślenia – szczególnie przed Świętami Bożego Narodzenia.

„Nie ma już liberalnego porządku świata, a dążenie do jego stworzenia nie wydaje się już realne”.

Anna Applebaum (2024: 175)

Jak pomocny był ten post?

Kliknij gwiazdki, aby ocenić post!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba recenzji: 6

Nie ma jeszcze żadnych recenzji.

Przykro mi, że post nie był dla Ciebie pomocny!

Pozwól mi poprawić ten post!

Jak mogę poprawić ten wpis?

Odsłony strony: 96 | Dzisiaj: 1 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r

Napisz komentarz

Ihre E-Mail-Adresse wird nicht veröffentlicht. Wymagane pola są oznaczone * oznakowane