17.10.02023

5
(6)

Wyróżnione zdjęcie: Gazety | © kalhh na Pixabay

niedogodność

Ostatnio ponownie wzrosło zaśmiecenie centrum miasta, w jego północnej części, wokół Schäfergasse i Turmstrasse. Mieszkańcy przypisują to nowym dobudówkom przy Turmstrasse, którzy nie boją się nawet wyrzucić na ulicę całego wyposażenia mieszkania.

Tymczasem mieszkańcy nie mogą już wrzucać śmieci z gospodarstw domowych do płatnych pojemników na śmieci. Często zdarza się, że śmietniki wystawiane rano na ulicę są całkowicie przepełnione, a wieczorem po powrocie z pracy przyklejana jest na nich czerwona naklejka; częściowo ozdobiony większą ilością śmieci.

80-letnia właścicielka domu niestrudzenie próbuje zapanować nad nieznośną sytuacją za pomocą miotły i łopaty. Niektórzy mieszkańcy zaczęli już pozbywać się cudzych śmieci w swoich firmach i od szczęśliwszych sąsiadów.

W międzyczasie inny właściciel domu próbował wyjaśnić tę kwestię z władzami miasta. Władze miasta zaproponowały następujące rozwiązania:

  • wrzucaj mniej do kosza, aby było miejsce na śmieci nowych sąsiadów;
  • wspólnie z innymi mieszkańcami zakupili większe kosze na śmieci, które również byłyby zamykane;
  • i mój bardzo osobisty faworyt: kup worek na śmieci za dobre 5 euro za sztukę, włóż do niego śmieci obce i inne śmieci domowe, a następnie wyrzuć je na ulicę, gdy śmieci zostaną zebrane - zaczyna się błędne koło!

Władze miasta odrzucają kompromisową propozycję, aby w tym konkretnym przypadku po prostu poinstruować osoby odbierające śmieci, aby opróżniły przepełnione kosze na śmieci. Powód jest oczywisty: miasto nie chce ponosić dodatkowych kosztów.

Rozwiązanie z Heilbronna

Dobra starsza pani nie może już zajmować się śmieciami, sąsiedzi je wyrzucają Odpady zagraniczne, którego w inny sposób nie można się pozbyć, wystarczy wyrzucić na ulicę, aby miejskie służby porządkowe mogły rozwiązać problem.

Mieszkaniec zgłasza władzom miasta, że ​​śmieci zalegają na ulicy od wielu dni, a góra śmieci z dnia na dzień rośnie. Kilka dni później przychodzi pracownik miasta i sam wszystko ogląda – mimo że władze miasta mają zdjęcia. Kilka dni później dwóch pracowników miasta przychodzi i sprawdza, czy uda im się ustalić, skąd pochodzą śmieci. Kilka dni później przyjeżdża wynajęta przez miasto firma zajmująca się wywozem śmieci i zabiera większość śmieci, które się tam znajdowały. 80-letni właściciel domu nadal desperacko próbuje pozbyć się pozostałych śmieci. Inny mieszkaniec informuje władze miasta, że ​​na ulicy zalegają śmieci. Kilka dni później przychodzi pracownik urzędu miasta i sam przygląda się całej sprawie...

Różne

Nowe lodowisko było problemem od dłuższego czasu, zwłaszcza że nasi sportowcy lodowiści odnieśli nieco większe sukcesy. Po tych wszystkich latach nowy budynek był rutynowo niezbędny, ponieważ stare lodowisko nie było ani atrakcją architektoniczną, ani budynkiem funkcjonalnym. Problem w tym, że nie ma klubu ani sponsora, którego byłoby stać na taki nowy obiekt. Problemem jest także to, że ten temat nie znajduje się na liście priorytetów naszego miasta, bo oprócz szkół publicznych na nowo trzeba przyspieszyć inne projekty infrastrukturalne.

Trzeba też bardzo uważać na nasz główny cmentarz, bo jak wiadomo, znajduje się on w bardzo atrakcyjnej lokalizacji. W tej chwili wciąż słyszymy głosy, że nie jest to już konieczne, przynajmniej w obecnym rozmiarze. Nie zdziwiłbym się, gdyby wkrótce za rogiem pojawili się deweloperzy z pomysłem na atrakcyjne domy jednorodzinne; W tym przypadku należy nalegać, aby cmentarz pozostał jako park.

A dawny Friedrich-Ebert-Trasse nie powinien ustąpić miejsca indywidualnym domom, ponieważ nie pomogą one ani w przypadku istniejącego niedoboru mieszkań, ani w obliczu postępujących zmian klimatycznych. Byłoby lepiej dla wszystkich, naszego miasta i klimatu, gdyby istniejącą trasę zamieniono na park.

Parlament

Dziś chciałbym stanąć w obronie naszych mediów, bo to medialne nagabywanie powoli, ale systematycznie zaczyna mi działać na nerwy. Z jednej strony wychodzi to z punktu widzenia antydemokratów, którzy chcą tylko słuchać i czytać własne opinie i przekonania, a także wszyscy chcą powrotu Sturmera lub Nowych Niemiec, jedynych dwóch gazet, które wraz z „Prawdą” , nie głosicie niczego poza czystą prawdą. Z drugiej strony wielu naszych obywateli ze środowisk migracyjnych jest również przekonanych, że nasze media jedynie kłamią i czerpią prawdziwe informacje ze swoich dawnych krajów ojczystych, z których całkiem słusznie uciekli.

Bez względu na to, skąd może pochodzić niechęć do naszych mediów, powoli, ale niezawodnie, nabiera ona cech patologicznych. Tak, to prawda, nie każda gazeta i nie każda stacja jest warta pieniędzy, jakie za nią płacisz, ale tego nikt nie może oczekiwać. Ważne jest, aby istniała wystarczająca liczba nadawców i gazet, które jako całość odzwierciedlają różnorodność opinii w społeczeństwie i opowiadają się za wolnością wypowiedzi.

Wiele lat temu, kiedy nasza demokracja nie była tak zagrożona jak obecnie, nadal prowadziłem kampanię na rzecz wolności słowa, nawet w mediach, które nie opierają się na demokracji i praworządności. Teraz widzę sprawy nieco inaczej i jestem przekonany, że dla tych, którzy nie chcą przestrzegać naszych zasad otwartego społeczeństwa, nie ma wśród nas miejsca – a już na pewno nie wolno im szerzyć swoich ekstremistycznych idei.

Wracając do naszych mediów, często pisałem na blogu gazety i czasopisma wskazałem, które sam lubię spożywać. Ponieważ muszę teraz założyć, że wiele gazet, dzienników i magazynów już nie czyta, bo coś kosztują i w związku z tym mają tendencję do ich demonizowania, chciałbym zwrócić uwagę na gazetę, która od dziesięcioleci jest wydawana przez Federalną Agencję ds. Politycznych. opublikowany w formie e-papieru, można go czytać bezpłatnie i ma błogosławieństwo wszystkich partii demokratycznych w Niemczech. Parlament, jak nazywa się ta gazeta, nie ma „czaru” gazety obrazkowej i na stronie 4 nie pokazuje nagości, ale dostarcza bardzo obiektywnych informacji o bieżących wydarzeniach. Co prawda tego typu informacje są dla mnie trochę za suche, ale bez żadnych „jeśli” i „ale” informacja jest bardzo wiarygodna. Należy pamiętać, że każdy może się pomylić, a pomyłki lub jednostronne opinie mogą pojawić się także w „Parlamencie” – dlatego my, obywatele, wszyscy powinniśmy posiadać własne umiejętności medialne!

Ja sam zazwyczaj czytam jedynie dodatek „Z Polityki i Historii Współczesnej”, ale informacje polityczne czerpię także z mediów, które zazwyczaj bardziej odpowiadają moim przekonaniom, bo też je mają. Ale mam też wystarczające kompetencje medialne, żeby móc to sklasyfikować i nazwać np. Na przykład gazety Bild nie należy postrzegać jako kłamliwej prasy tylko dlatego, że pisze wbrew większości moich przekonań.

Jeśli odrzucisz wszystkie gazety, w których autorzy artykułów nie zgadzają się z twoją opinią, będziesz miał trudności nawet z gazetą „Parlament”.


Jak pomocny był ten post?

Kliknij gwiazdki, aby ocenić post!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba recenzji: 6

Nie ma jeszcze żadnych recenzji.

Przykro mi, że post nie był dla Ciebie pomocny!

Pozwól mi poprawić ten post!

Jak mogę poprawić ten wpis?

Odsłony strony: 11 | Dzisiaj: 1 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r

Udział: