Aby móc dyskutować na forach musisz być zalogowany. Użyj IndieWeb (Logowanie do Internetu) lub możesz poprosić mnie o tego bloga (E-mail) rejestrować. W obu przypadkach przechodzisz następnie przez proces rejestracji.

Proszę do tworzenia postów i tematów.

Protokół z 7. przemówień Hertensteina

Logi utworzone w tym czasie można załączyć tutaj. W ten sposób pozostają one dostępne dla zainteresowanego kręgu czytelników.

Tegoroczny serwis robi wrażenie Urszula Hecht wraz z podsumowaniem rozmów:

Wreszcie znów obecni – i to z ponad 80 uczestnikami Heinrich Kümmerle, przewodniczący Unii Europejskiej w Heilbronn i całkowicie zaangażowany inicjator poprzednich rozmów w Hertensteinie.

Przy pięknej pogodzie powitał wszystkich członków i gości honorowych oraz wszystkich prelegentów poszczególnych grup dyskusyjnych. To najlepsza lokalizacja, a mianowicie Parkhotel Heilbronn. Oznaczało to, że te dyskusje mogły zakończyć się wyłącznie sukcesem!

Ewelina Gebhardt, przewodnicząca stanu Unii Europejskiej Badenii-Wirtembergii i członkini Prezydium EUD, podczas swojego powitania podkreśliła, że ​​wartość ludzi, którzy uznali, jak ważna jest Europa, musi jeszcze mocniej zostać przekazana światu zewnętrznemu. Tylko razem Europa może znaleźć odpowiedź na obecny kryzys energetyczny i klimatyczny. Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie stwierdziła, że ​​wojna jest atakiem na demokrację i wolne życie i że nie możemy zostawiać Ukrainy samej.

Celem rozmów w Hertensteinie jest dla nas... VStany Zjednoczone Europy chcą zostać.

Kolejnego powitania dokonał Konsul Generalny Republiki Francuskiej, Gaël de Maisonneuve, który wygłosił przemówienie w swoim najlepszym języku niemieckim Charles de Gaullesa wspominany 60 lat temu dla młodzieży w Ludwigsburgu, niedawno z dumą wskazał na 580 partnerstw z Niemcami i podkreślił, że w każdym pokoleniu należy podejmować nowe inicjatywy na rzecz przyszłości Europy - czyli wypracowywać metody i pomysły na rzeczywistą integrację Europy. Rozwiązania umożliwiające integrację lub głębszą współpracę ze Szwajcarią, Wielką Brytanią, a także USA.

Zasadnicza część poranka rozpoczęła się od wprowadzenia do poszczególnych grup dyskusyjnych

UE i USA – Co dalej ze stosunkami transatlantyckimi?

był z Michał Link Poseł do Bundestagu i rzecznik ds. polityki europejskiej grupy parlamentarnej FDP,

Wybory do Parlamentu Europejskiego w 2024 r z Jana Marsia (UEF) i

Europa Teraz – Spotkanie z Prof. Dr. Walthera Heipertza.

Dzięki tak dużym kompetencjom, wiedzy i przepływowi informacji wszyscy uczestnicy otrzymali ostatecznie odpowiedzi na palące pytania współczesności.

Lunch w formie bufetu nie pozostawiał nic do życzenia, więc popołudniu wyszliśmy wypoczęci.

Został otwarty i moderowany przez Chrześcijański Mech, Sekretarz Generalny Unii Europejskiej Niemcy, przybył z Berlina.

Pozwolił sobie na wcześniejsze wypowiedzi na następujące tematy:

Europa i nowy (nie)porządek świata

były z Prof. Dr. Rene Repasi poseł do Parlamentu Europejskiego i dr Karolina Ruger, Uniwersytetu w Würzburgu, zaprezentowane i omówione wspólnie.

dr Karolina Ruger: Od jednobiegunowości w 1980 r. do wielobiegunowości - w porządku świata jest dużo niepewności - czy raczej światowego nieporządku? BRICS żądają, aby Stany Zjednoczone nie zdominowały wszystkiego, problemy XXI wieku – klimat, pandemia, wojna – wykraczają poza plan, istnieje presja na współpracę i nie mogą się doczekać, jak Europa to osiągnie. Budowanie wspólnej strategii w odpowiedzi na światowy kryzys. Przy naszym rozumieniu demokracji trudno jest mieć do czynienia z ludźmi takimi jak Trump i Le Penn – wyjaśniła ten termin Autonomia strategicznamóc działać, mieć wolność od czegoś i do czegoś.

Prof. Repasi mówił o świecie w okresie przejściowym, do tej pory mieliśmy wojny domowe – teraz jest to wojna agresywna na Ukrainie. Mówił o końcu globalizacji 1.0 na 2.0, od oddzielenia (???) do derestlingu (??) i tam też będą dyktatorzy – bo potrzebujemy ropy!

Ale co należy zrobić?

W temacie Noble Gateway – dyskutowano, że Global Gateway będzie lepszy – jako produkt konkurencyjny dla Jedwabnego Szlaku w Chinach dla AFRYKI! Afryka była zbyt długo zaniedbywana – nie jesteśmy partnerami koalicyjnymi na równych zasadach!

Omówiono model duopolu USA i model duopolu Chin, co istotne: efekt brukselski – standardy przemysłowe zaprojektowane na wzór europejski – bo jeśli można sprzedać technologię w Europie – to można ją też sprzedać na całym świecie dzięki dobremu jakość.

Wspomniano także, że należy odbudować nasze strategiczne i przyszłe gałęzie przemysłu – zajmie to 15 lat. Wprowadź europejskie prawo dotyczące łańcucha dostaw – czyli standardy produkcji na wzór tych w Europie, których nie ma w innych krajach. Pracy domowej byłoby dużo – nie ma automatyzacji.

Ważne jest także wzmocnienie partnerstwa z Indiami, ponieważ w stosunkach z Chinami musimy podjąć ryzyko.

Podniesiony temat dał niektórym osobom wiele do myślenia przed przejściem do kolejnych 3 grup roboczych.

Sam byłem w AK Nzrównoważoną Europę, z Friedlinde Gurr-Hirsch, były sekretarz stanu D. i Sarah Reisinger, zastępca Przewodniczący stanu JEF Badenia-Wirtembergia.

Tutaj skupiono się na zrównoważonym rozwoju społecznym, gospodarczym i ekologicznym oraz takich terminach jak

Green Deal, czyli zabierz ze sobą jak najwięcej aktorów oddolnych i

Ochrona poprzez korzyści w zakresie nawożenia w rolnictwie i nowe wytyczne: uprawiaj mniej, ale wyższej jakości z rekompensatą finansową dla rolników.

W ramach sieci Natura 2000 Zielony Ład uznano za sukces, ponieważ my, konsumenci, wszyscy możemy wnieść do niego pozytywny wkład.

Myśl globalnie, działaj lokalnie Takie było credo i tak grupa robocza zakończyła pracę z dobrymi pomysłami.

Na koniec padło wiele słów podziękowania i Chrześcijański Mech trafnie to ująłem:

Kiedyś Europa-Union Heilbronn nosiła małe buty, ale dziś potrzebuje naprawdę dużych!

Więc wielkie dzięki Bettina i Heinrich Kümmerle.

Po pysznej kolacji spotkaliśmy się w Skybarze na 10 piętrze i już nie możemy się doczekać Hertensteinu nr 8 w Heilbronn.

7. Rozmowy Hertensteinera – Heilbronn, 23.9.2023 września XNUMX r. „Europa teraz!” – Spotkanie – Protokoły

Liczba uczestników 15-20 (zmienna)

Moderacja i reportaż: prof. Walther Heipertz, Heidelberg

Większość tak miała Papier impulsowy jeszcze tego nie przeczytałem. W związku z tym moderator ponownie przedstawił zasadniczą treść rozdziałów. Następnie jako wkład wysuwano tezy za pomocą flipcharta na temat możliwego „wewnętrznego” lub osobistego stanu nas, bardziej „zaangażowanych” Europejczyków w stosunku do obecnego stanu Europy, które miały umożliwić nam dostrzeżenie własnych lęków lub nadziei w związku z tym. Ideą „spotkania” jest między innymi to, że – w odróżnieniu od codziennych rozmów czy nawet kłótni – można w pewnym stopniu przyjrzeć się sobie, lepiej go przeżyć, a także na nim się skupić, zapośredniczony reakcją innych na ty lub ich doświadczenie Reakcja innych uczestników na typowe przedmioty i sytuacje.

„Ogłoszenie imperatywu” zawarte w tytule „Europa teraz!” jest wyrazem silnej woli, a także postrzeganej pilności w obliczu mnóstwa niepewności i problemów na świecie, na które można odpowiedzieć Europą, która jest obecny i zdolny do działania – w sensie państwa władzy, będącego jednym z niewątpliwie dużej sieci krajów europejskich na świecie – chce być „uzbrojony”. Obecny i dalszy brak tego lub wyraźnie i szybko bardziej pozytywny rozwój – a więc oczywiste założenie przeciwne – wywołuje lęki dokładnie z taką intensywnością, z jaką pragnie się jego realizacji.

Mechanizm strachu polega na tym, że stale się on nasila, gdy istnieją silne bodźce wyzwalające tę – wówczas silną – emocję, której nie można kontrolować w dłuższej perspektywie. Ma działanie paraliżujące, które z kolei je potęguje. Jedynie gestem unikanie tej nieznośnej niechęci często prowadzi do moralnego ataku na faktycznych lub rzekomych przeciwników dobra. Jednak przez kontrast z jego faktycznym brakiem osłabienia, subiektywnie prowadzi to jedynie do dalszego wzrostu lęku i doświadczenia bezradności, tym bardziej, im gwałtowniejsze jest niestosowne potępienie. Błędne koło.

Jeśli teraz uda ci się rozpoznać – w miejmy nadzieję, że jeszcze spokojniejszym stanie wewnętrznym – że podstawowe wyzwalacze strachu faktycznie mają zastosowanie i nie można ich stosunkowo „łatwo” zmienić – jak zawsze ma to miejsce w polityce – to potrzebujesz tego – nie chcesz znowu zostaje wciągnięty w wir błędnego koła – planu, czyli przede wszystkim priorytetów i następstw, wokół obecnie chaotycznie jednoczesnej, samonapędzającej się, wszystkozabijającej całości, uwzględniającej powiązania w mniejsze”, wykonalne” problemy i opcje, oczywiście również tutaj, tylko z otwartym Wyjście, do „deasemblacji”. Należy je następnie umieścić w przypuszczalnie funkcjonujących szeregach czasowych, aby uzyskać stale – nieco lub nawet bardziej – lepszą pozycję wyjściową w przyszłym okresie, oczywiście tak szybko, jak to możliwe, co następnie napędza się i zmierza do rozwiązania problemów.

Chodzi o politykę. Dla postępu kluczowa jest zgoda ludzi czy populacji, do których z jednej strony należymy, ale także różnimy się jako organizacja lub członkowie takiej, która chce wywierać wpływ. Zakładamy jednak, że ci ludzie mają porównywalne obawy, być może tylko nie postrzegane tak wyraźnie, ponieważ zakładamy, że tak powiem, „obiektywne” powody, które też nie są ukryte. Jednak ludzie mogą też – kontrfaktycznie lub paradoksalnie – o ile nie są „wybranymi” beneficjentami porażki Europy – zwrócić się przeciwko nam i naszym celom, zwłaszcza jeśli zastosujemy ich indywidualną, subiektywną, nawet tylko częściowo skuteczną strategię unikania strachu, który wciąż niepokoi: „sprawiacze kłopotów”, którzy ciągle chcą nowych irytujących rzeczy – a zatem zawsze także rzeczy niebezpiecznych – zwłaszcza, że ​​to właśnie jest to, co obecnie znajduje się w stagnacji i „zawodzi”, przez co istnieje ryzyko dodatkowej utraty orientacji i frustracji, a być może także ogromnej niechęci i ostatecznie reakcja.

Jeśli chcesz zwiększyć swoje szanse na wywarcie wpływu i sukces, musisz mieć plan, który jest łatwy do zrozumienia, jasno podzielony na etapy i wydaje się wykonalny, sformułowany w najlepszy możliwy sposób, czyli niemal „sztucznie” w formie kamieni milowych, co wydaje się wykonalne i dlatego niesie ze sobą pozytywne przesłanie, usuwa lęki własne i innych, a przynajmniej ich nie wzmacnia.

W odniesieniu do Europy oznacza to również, że jako aktor musisz dokładnie rozważyć ideały lub „współkryteria” tego planu działania na drodze do Europy pod kątem ich rzeczywistego, niezwykle ważnego znaczenia lub w odniesieniu do zakresu, w jakim do jakiego są przyzwyczajeni, i że zgody na to należy żądać bezwarunkowo i natychmiast, podczas gdy z drugiej strony niezbędni inni towarzysze broni, na przykład inne państwa, widzą to inaczej, sami inaczej to praktykują lub nadają mu inną wagę w stosunkach z innymi krajami, na przykład w obszarach praworządności, demokracji, praw człowieka, prawa azylowego, wolności prasy, równości szans itp.

Zaufanie i pewność wynikają z przekonania o możliwości osiągnięcia celów, co zatem koniecznie wymaga unikania celów, które nie zostały dokładnie przemyślane ze względu na ryzyko dalszej porażki. Nie oznacza to jednak często apostrofizowanej, a także demonizowanej „relatywizacji wartości” lub – trzeba to ująć restrykcyjnie – nie oznacza zawieszenia podstawowych zasad etycznych, które wówczas także musiałyby zostać sformułowane w sensie czegoś którego nie można naruszyć. Chodzi „tylko” – ale z konieczności – o „dopuszczalne” kompromisy w realizacji etycznie uzasadnionego świata, a więc także przez pewien określony w czasie etap aż do tego momentu. To, co musi być właściwe, to „tylko” kierunek.

Jeżeli to się powiedzie, powstają kompetencje na przyszłość, czyli przekonanie, aby nie cofać się w swego rodzaju „idealną izolację” na skutek przeceniania własnych możliwości. Kompetencja ta może wówczas objawiać się w postaci ustalonych kamieni milowych na ścieżce osiągnięcia celu, z ograniczoną liczbą, czyli kilkoma, ale tym bardziej decydującymi niezbędnymi elementami, takimi jak te zaprezentowane niedawno w wywiadzie dla ZDF Manfred Weber sformułowane przez EPP. Warunkiem pracy w jego partii rodzinnej w Parlamencie Europejskim jest to, że ty pierwszy obecnie bez żadnych ograniczeń wspiera Ukrainę w wojnie z Rosją, dlatego nie można relatywizować wojny agresywnej, Po drugie Praworządność nie może być kwestionowana w bardzo istotnych aspektach i w związku z tym nie może jako partia narodowa w dalszym ciągu reprezentować w Europie odpowiednich polityk własnego państwa, oraz trzeci że chcemy dalej rozwijać Europę, czyli nie używać partycypacji parlamentarnej jako pustych frazesów, aby udaremnić stabilizację i ekspansję już zinstytucjonalizowanej Europy – jako stowarzyszenia, któremu coraz bardziej podporządkowują się poszczególne państwa.

Jeśli ustawisz się w ten sposób, staniesz się – tylko wizualnie i „w echu siebie” – potencjalnym „odnoszącym sukcesy”, elastycznym, a jednocześnie mocnym w przestrzeganiu ważnych zasad, których nie ukrywasz. Stajesz się także przewidywalny i możliwy do oceny przez innych. Sam trenowałeś.

W tym celu musimy zmienić nasz język i sposób myślenia. Musimy stać się bardziej nieskromni i jednocześnie skromniejsi w sensie opisanym powyżej. W ten sposób zostanie przezwyciężona nasza niepewna pewność siebie, ponieważ tylko w ten sposób mamy szansę przezwyciężyć wszystkie obecne i przyszłe trudności. Tak myślało w przeszłości wielu czołowych „Europejczyków”, a także dostosowywało się do zmian. To nawet daje spełnienie i dodaje odwagi i radości, nawet jeśli nie ma gwarancji sukcesu.

Jednakże niektórzy uczestnicy jasno dali do zrozumienia, że ​​z ich punktu widzenia zamiast strachu widzieli „tylko” niepewność, szczególnie wśród ludzi wokół nas. Bardziej aktywni ludzie są być może bardziej skłonni do odczuwania prawdziwych obaw, ponieważ lepiej dostrzegają ryzyko. Obecnie następuje większe dystansowanie się od instytucji, a jednocześnie pojawiają się nowe tematy lub nowy format tych tematów, które nie są już tak ściśle powiązane z instytucjami i ustalonymi mechanizmami podejmowania decyzji politycznych, takimi jak zmiany klimatyczne. Masz w głowie bardziej rozproszone, przede wszystkim i „bezwarunkowo” „równoległe” historie. Następuje realne odwrócenie się od polityki. Tworzy to także kulturę „życia od dołu” czy „życia na szerszą skalę”. To nowy sposób myślenia i odczuwania, który jest bardziej „wyraźnie pokojowy”. Pojawiły się jednak zastrzeżenia, że ​​w szczególności deklarowany pacyfizm może być także przemieniającą reakcją na własną bezradność, odmianą bezradności, która „uchodzi za rozsądną”. Czasem jest to nawet sposób na ukrycie obojętności.

Powstaje jednak wiele niepewności, ponieważ to, co już zostało osiągnięte, nie jest pokazane wystarczająco wyraźnie. Jednak przeciwstawił się temu fakt, że właśnie powiedziano, że wiele osób nie miało już otwartych uszu na tę „dobrą wiadomość”, a raczej podstawowy negatywny sceptycyzm. Nie chcą też należeć do tego „działającego aparatu” i nie chcą zostać w nim „złapani” przez własne, być może nawet „krótkie” zainteresowania. To ma po prostu wadę „aparatu”.

Oprócz tych „tutaj raczej obojętnych” i „tam całkiem spokojnych” są też tacy, którzy zajmują się polityką bardzo agresywnie i właściwie mają do niej ogólną niechęć, stojąc za narzekaniem na „tych tam na górze”, którzy po prostu to robią wszystko we własnych kieszeniach, „wściekli obywatele” uważają to za złowieszcze lub teraz nienawidzą tworzenia we wspólnocie, równoważenia interesów.  

To wszystko nie ułatwia nam zadania. Jednakże, jak już opisano powyżej w dynamice wewnątrzpsychicznej, decyzja o „przekształceniu” habitusu suwerenności w niemal sztuczny i zamierzony sposób pomaga przeciw zniechęcającym skutkom tego, jak coś, o czym się „zdecydowanie przekonuje”. Można wtedy ponownie omówić sprawę i uporządkować ją, choćby – jak to w rzeczywistości zawsze bywa – tylko na próbę. Taka „szkoła myślenia” i „ćwiczenie stylu” jest niezbędna i może – że tak powiem w autoterapii, czy wzajemnie w „terapii obcej” – do odwołania, czyli zanim nastąpią zupełnie nowe katastrofy, zdecydowanie zmienić nastawienie do pozytywnego , jak to się dzieje w obszarze życia prywatnego, w którym panuje konflikt, gdy próba zmiany perspektywy nagle stawia sprawy w innym świetle.

Niektórzy dali także jasno do zrozumienia, że ​​nie ma potrzeby „pilnego samoleczenia z takiego zniechęcenia w Europie”, ponieważ istnieje już wiele treści i współpracy europejskiej, tj. wiele „budujących” doświadczeń, na przykład w kontekście partnerstwo miast. Wybrano tu termin „szeroka europeizacja”, w przeciwieństwie do – być może zbyt dominującej – dyskusji o „Europie pionowej”. Tak wiele już stworzono, aby stworzyć tak solidny fundament, że na szczęście czołowi przywódcy Europy – oficjalni przedstawiciele i instytucje – już mu zaufali nie tylko wprost, ale także pośrednio, że tak powiem „automatycznie”, mogą „ na tym opierać swoje inicjatywy i ogłoszenia.

Istnieje nawet wiele partnerstw miast z gminami w Wielkiej Brytanii, gdzie europejskie ramy instytucjonalne już tego nie wspierają. Świadomość ta z pewnością powstanie zarówno „od góry”, tj. poprzez coraz lepszy i bardziej wiążący „oficjalny plan działania” z realistycznymi celami, ale także „od dołu”, tj. w oparciu o już istotne i postępujące europejskie doświadczenie obywateli, także wzmocniona jeszcze bardziej, nawet jeśli nie zawsze jest to wyraźnie widoczne z zewnątrz. Przecież już tak jest, że nawet politycy w krajach bardzo obstrukcyjnych, nawet jeśli mają większość zdobytą w wyborach, nie mogą tego po prostu ignorować, przynajmniej nie w sposób trwały.

Ostatecznie stało się jasne, że około dwie trzecie uczestników przypisałoby sobie takie pozytywne doświadczenia, jak opisano powyżej, a tym samym także lepszą „stabilność” wewnętrzną w stosunku do Europy, na przykład poprzez udział w partnerstwie miast lub jako członkowie parlamentu . Jest to doświadczenie, które mówi samo za siebie, zatem na temat „strachu” naprawdę trzeba spojrzeć z odpowiedniej perspektywy; być może jest to czynnik decydujący tylko dla tych, którzy nie są z nim tak blisko, ale wciąż „boją się” Europy . Należy mówić o „obarach”, aby „aspekt napędzający” nie zniekształcał dyskusji.

Pozostali, w tym moderator i autor artykułu impulsowego, również zgodzili się, że dla nich – dzięki tej łatwo zrozumiałej „minimalnej pewności” – ten strach zmniejszył się i w żaden sposób nie pogłębił – zgodnie ze swoim skądinąd fatalnym charakterem. To prawie dobry efekt „Spotkania”, jeśli można tak powiedzieć, udanej wymiany. Jednakże te doświadczenia – a niektórzy z tych, którzy mają „doświadczenia pozytywne” się z tym zgadzają – w dalszym ciągu są dziwnie „mało powiązane” z obecnie grożącymi propagandowymi i realno-politycznymi niepowodzeniami w odniesieniu do Europy jako ważnego czynnika na świecie. Być może więc istnieje także „Europa różnych prędkości”.

Panował także konsensus co do tego, że jako członkowie Unii Europejskiej, czyli z perspektywy bezpartyjnej organizacji działającej na rzecz zjednoczenia Europy, powinniśmy intensywnie przyjrzeć się możliwościom mądrego, zaplanowanego podejścia w Europie i powinniśmy mieć jasne pojęcie o priorytetów i posterioryzacji, w dobrej, oczywiście osobistej, „mieszance” emocjonalności i racjonalności, aby następnie wyjść z tym sprzętem przed wyborami europejskimi. Obecne prace nad „Manifestem Europejskim”, które wkrótce zostaną sfinalizowane w komisjach i w których wielu członków Unii Europejskiej wzięło udział w Internecie, z pewnością dostarczają mnóstwo materiału dla argumentów i koncepcji, które chcemy reprezentować. Dlatego też bardzo ważne jest, aby intensywnie przestudiować ten dokument, gdy wkrótce się ukaże, aby móc szerzyć propagandę dotyczącą wyborów europejskich jako takich wśród znajomych i poza nią, z mocnymi argumentami i dobrze umotywowaną.

Jeśli jesteśmy w ten sposób „wyposażeni”, tj. w dobre podstawy i jednocześnie świadomość konieczności dostosowania się i w razie potrzeby zrelatywizowania własnego stanowiska, jeśli sytuacja ulegnie istotnej zmianie, to mamy pewność percepcji Europy, a nie tylko jako mniej lub bardziej mglistą nadzieję, dobre szanse. To musi zawsze mieć pierwszeństwo przed wszelkim publicznym sceptycyzmem, który wpływa na całą sprawę.

Szanowny Panie Profesorze Walther Heipertz,

Oprócz pańskich protokołów z grupy dyskusyjnej „Europe Now!”, chciałbym dodać, że my, uczestnicy, debatowaliśmy także nad tym, jak „naturalna” stała się Europa, szczególnie dla nas, młodych ludzi. Wielu z nas nie zna innego. Podróżuj bez granic, płać w euro, bez opłat celnych przy zakupach online, inaczej nie znamy. Ważne jest, aby demonstrować te wolności, aby wzbudzić zainteresowanie w Europie.
Podobnie większość grupy zgodziła się, że nie boimy się, ale raczej odczuwamy niepokój i niepewność, gdy obserwujemy bieżący rozwój sytuacji.

Heinrich Kümmerle zareagował na ten post.
Heinrich Kümmerle

Odsłony strony: 3.855 | Dzisiaj: 26 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r
  • Dodatek: Inflacja silniejsza niż przed euro?

    NIE. Euro istnieje od 25 lat. Średnio Eurosystem (EBC + krajowe banki centralne) osiągnął cel inflacyjny w latach 1999–2020 znacznie lepiej niż miało to miejsce wcześniej. Faza obecnej inflacji wynikająca z kryzysu koronowego oraz wąskich gardeł w dostawach i kryzysu energetycznego spowodowała wzrost cen na całym świecie w latach 2021 i 2022. Inflacja spada nieprzerwanie od końca 2022 roku i ponownie zbliża się do 2%.
    Ponadto wspólna waluta zapewniła Europie stabilność podczas różnych kryzysów.
    Wspólna waluta wspiera rynek krajowy i pomogła Niemcom osiągnąć dobre wyniki w eksporcie.

  • Chciałbym dodać do protokołu grupy dyskusyjnej „Europe Now!”, w której my, uczestnicy, również debatowaliśmy nad tym, jak „naturalna” stała się Europa, zwłaszcza dla nas, młodych ludzi. Wielu z nas nie zna innego. Podróżuj bez granic, płać w euro, bez opłat celnych przy zakupach online, inaczej nie znamy. Ważne jest, aby demonstrować te wolności, aby wzbudzić zainteresowanie w Europie.
    Podobnie większość grupy zgodziła się, że nie boimy się, ale raczej odczuwamy niepokój i niepewność, gdy obserwujemy bieżący rozwój sytuacji.

    • Jak udało nam się ustalić, okres półtrwania takich rund nie jest wystarczający do zapełnienia forum nawet zdalnie. Tam, gdzie niezobowiązujące stało się zasadą, naprawdę trzeba pomyśleć o zupełnie nowych kanałach komunikacji.