Myśli o wyborach powszechnych

0
(0)

Opublikuj zdjęcie: Pixabay

Prawdopodobnie nigdy nie było to tak trudne, jak tym razem. Nawet jeśli niektóre partie próbują w ostatniej chwili wyjaśnić swoje znaczenie dla obywateli, żadna partia, czy to w opozycji, czy nawet w rządzie, nie osiągnęła żadnych zasług w ostatniej kadencji.

W związku z tym nie jest już możliwe podejmowanie decyzji na podstawie kryteriów wyników, a więc pozostają tylko obietnice stron dotyczące przyszłej pracy rządu, przy czym poza tymi obietnicami prawie nie ma rozpoznawalnej przez strony koncepcji, która mogłaby być traktowane poważnie, a nawet tolerowane i wdrażane.

A z doświadczenia wiemy, że żadna partia nigdy nie zamierza realizować swoich obietnic, bo jeśli nie zostaną one spieniężone podczas koniecznych negocjacji koalicyjnych, to najpóźniej zostaną zdemaskowane jako puste deklaracje w codziennym rządzie i „ze względu na rzeczywistość”, ponieważ ponownie nie działają w szufladzie, aby można je było ponownie wykorzystać w nadchodzącej kampanii wyborczej.

Więc ostatnia nadzieja pozostaje sama z kandydatami na miejscu, który, miejmy nadzieję, znasz i możesz też rozsądnie ocenić.

I tam wygląda przynajmniej "w moim okręgu wyborczym” (267) raczej skromne:

Mamy Aleksander Trom, prawnik, który od lat jest posłem do parlamentu krajowego, a po ostatnich wyborach (2017 r.) nie został w nim wybrany do Bundestagu. Zaletą lokalizacji jest to, że CDU zdobyła bezpośredni mandat w okręgu wyborczym nieprzerwanie od 1976 roku.

Potem będzie Josipa Juratovicia, związkowiec, który od 2005 roku jest członkiem niemieckiego Bundestagu, ale coraz bardziej traci poparcie własnej partii (SPD). Tak więc okaże się, czy „pęd” Olaf Scholz wystarczy, by mógł ponownie wstąpić do Bundestagu.

Również Michael George Link, tłumacz, jest w niemieckim Bundestagu z ramienia FDP od 2005 roku z „przerwą”. Jako były minister stanu w Federalnym Ministerstwie Spraw Zagranicznych zdobywał już tam doświadczenie rządowe, a wolny czas jako członek parlamentu wykorzystywał na zdobywanie międzynarodowego doświadczenia w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Można przypuszczać, że tym razem ponownie wejdzie do Bundestagu.

Ale robi się naprawdę przerażająco z kandydatami z dwóch partii, z których każda zajmuje przeciwne krańce spektrum partii; jeden kandydat jest w niemieckim Bundestagu od 2017 roku i można mieć tylko nadzieję, że było to wydarzenie jednorazowe.

Całość wieńczy partia rządząca na szczeblu państwowym, co jest prawdopodobnie spowodowane „wyraźnym brakiem wykwalifikowanych robotników”, wysłaniem studenta do wyścigu i tym samym zasygnalizowaniem, że z punktu widzenia partii w ogóle lub w ogóle nie ma kwalifikacji. potrzeba przynajmniej odrobiny doświadczenia, aby działać jako przedstawiciel ludzi, abyśmy mogli podejmować ważne decyzje.

Tak więc my obywatele, jeśli przyjrzymy się uważnie, nie mamy właściwego wyboru. Ale przynajmniej wiem, na kogo będę głosować jako bezpośredni kandydat.

I może któryś z trzech naprawdę poważnych kandydatów zdoła mnie przekonać do głosowania na własną partię w ostatnich kilku metrach kampanii wyborczej. Biorąc pod uwagę obecny stan tych partii, prawdziwe herkulesowe zadanie.

Dlatego nie zamierzam tym razem głosować korespondencyjnie, aby jak najdłużej dać partiom i kandydatom szansę na zdobycie punktów i przekonanie – w końcu zagrożony jest los naszego kraju.


„Bez względu na etykietę na partiach lub okrzyki wojenne wydawane przez demagogów, którzy nimi przewodzą, praktycznym wyborem jest między plutokracją z jednej strony a motłochem absurdalnych imposybilistów z drugiej”.

Henryka Louisa Menckena, Uwagi na temat demokracji (2013 [1926]: 153)

Jak pomocny był ten post?

Kliknij gwiazdki, aby ocenić post!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba recenzji: 0

Nie ma jeszcze żadnych recenzji.

Przykro mi, że post nie był dla Ciebie pomocny!

Pozwól mi poprawić ten post!

Jak mogę poprawić ten wpis?

Odsłony strony: 6 | Dzisiaj: 1 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r

Udział: