Opublikuj zdjęcie: Zakładka | © Kertlis autorstwa Getty Images
Piotr Voss | Frankfurter Allgemeine Zeitung
Czy AfD należy do Niemiec? – Prawicowi ekstremiści i media (ostatni dostęp 25.1.2024 stycznia 15.55, XNUMX:XNUMX)
Demokraci mają dylemat: walczyć z partią politycznie, czy ją zakazać? Duże zadanie stoi także przed mediami. Najwyraźniej za duży na „dzisiejszy” występ.
„Jako obywatel i demokrata widzę, że jestem w tym wszystkim skonfliktowany. Z jednej strony mam teraz duże zaufanie do AfD, jeśli chodzi o działania antydemokratyczne. Natomiast zasada „W razie wątpliwości dla oskarżonego” jest dla mnie święta. …
Napływ do AfD nie jest w dużej mierze zasługą Höckego, ale pomimo niego i przede wszystkim katastrofalnego pojawienia się „sygnalizacji świetlnej”. Byłoby rzeczywiście fatalne, gdyby kontrowersyjne partie rządowe chciały odwrócić uwagę od własnej niedoli na fali zrozumiałej troski o naszą demokrację. Albo partie związkowe, które z trudem odbudowują się po utracie treści w poprzednich latach, mogą pozbyć się irytującego konkurenta.
[https://iiics.org/h/20240125154800]
Pisze w opinii Piotr Voss bardzo jak mąż stanu, jeśli chodzi o jak najbardziej poprawną reportaż ze strony nadawcy publicznego, czego mu brakuje, przynajmniej w przypadku reportaży o AfD.
Pominięto jednak kwestię, czy oznacza to dotarcie dokładnie do tych obywateli, do których rzeczywiście chcesz i musisz dotrzeć, a mianowicie poprzez najbardziej wyważone, bardzo szczegółowe i być może nawet niezwykle celne sprawozdania.
Obawiam się nawet, że sprawi to, że będą postrzegać AfD jako zupełnie normalną, a może nawet nieszkodliwą. Problem w tym, że na boisku można grać razem z innymi osobami tylko wtedy, gdy przestrzegają one obowiązujących zasad.
A jeśli zespół w ogóle nie przestrzega zasad, jest tylko jedno rozwiązanie: musi opuścić boisko! Jeśli sędziowie podejdą do tego inaczej, pozostałe zespoły – czyli my – nie będą miały innego wyjścia, jak tylko się ciąć.
Jest to gorzkie i z pewnością nie „męża stanu”, ale konieczne, aby nie zagrażać własnej egzystencji.
Oczywiście byłoby lepiej, gdybyśmy mieli w Niemczech sędziów, którzy wiedzą, jak wykonywać swoją pracę i zdobywać szacunek na boisku – ale nasze sądy jedynie trywializują i uspokajają od czasu zakazu SRP (1952) i zakazu KPD (1956). nawet uznani przez sąd za wrogów konstytucji, jak: B. w przypadku NPD (2017) i to wyłącznie z powodu „braku dowodów na skuteczną realizację ich antykonstytucyjnych celów”.
Dzięki CSU wkrótce będziemy mieli sędziów konstytucyjnych AfD, którzy z pewnością po prostu zdelegalizują ÖRR ze względu na niezrównoważoną sprawozdawczość.
Co mi się podoba w opinii autorstwa Piotr Voss Ale co bardziej niepokojące, bardzo sprytnie nakreśla niebezpieczeństwo, jakie stwarza AfD, umiejętnie zrzucając ciężar na Demokratów, którzy jego zdaniem chcą jedynie odwrócić uwagę od własnej niekompetencji.