Florencja

5
(4)

Zdjęcie główne: Widok na Florencję

Florencja to z pewnością jedno z tych miast na świecie, które warto zobaczyć na własne oczy. A fakt, że to miasto znajduje się także w Toskanii, jednym z najbardziej wartych zobaczenia regionów Włoch liczącym ok. 4 miliony mieszkańców, jeszcze bardziej podnosi jego atrakcyjność.

Stolica Toskanii licząca prawie 400 000 mieszkańców jest nie tylko celem podróży samym w sobie, ale także dobrą bazą wypadową do zwiedzania całego regionu. Osobom podróżującym służbowo lub osobom, które przyjeżdżają do Florencji w bardzo konkretnym celu, polecam przylot samolotem. Stamtąd można dojechać do centrum autobusem, a ostatnio nawet tramwajem. Jednak taksówka powinna nadal zapewniać najlepsze połączenie, zwłaszcza jeśli hotel jest idealnie położony nieco na zewnątrz.

Dojazd pociągiem również nie jest już problemem. Podróż z Zurychu przez Mediolan i Bolonię lub z Monachium przez Wenecję to prawdopodobnie dwie najczęściej używane trasy. Miłośnikom kolei (są jeszcze poza granicami Niemiec) polecam trasę z Lyonu, Turynu, Genui, La Spezia, Livorno do Florencji.

Jednak podczas naszej ostatniej wizyty we Florencji wybrałem klasyczny wariant zmotoryzowanej przeprawy przez Alpy i zawdzięczałem młodszemu towarzyszowi podróżnemu trasę, która powinna być nadal dobrze znana większości Niemców, a mianowicie przez Przełęcz Paproci i Przełęcz Brenner.

Przeprawa przez Alpy jest do dziś przeżyciem, dlatego włączyliśmy ją do programu podróży. Ponieważ było nas w sumie sześć osób i mieliśmy przy sobie więcej bagażu niż nasz własny, skorzystaliśmy z okazji, aby przetestować nowy produkt znanego niemieckiego producenta samochodów. Dlatego w drodze powrotnej przekroczyliśmy te same przełęcze i skręciliśmy do austriackiego ośrodka narciarskiego, aby gonić autobus w górę iw dół kilka serpentyn.

Może kiedyś napiszę nawet własny raport z testów, bo nasz pojazd był przekonujący. Nie tylko było wystarczająco dużo miejsca i doskonałe zawieszenie, ale byliśmy więcej niż szybcy na drodze, a to było połączone z doskonałym zasięgiem; Tam iz powrotem ok. 890 kilometrów każdy z jednym tankowaniem - wygodniej już być nie może.

Jedyną irytacją podczas wycieczki była sama przełęcz Fernpass, ponieważ kto kontroluje wysoką przełęcz, ponosi także pewną odpowiedzialność; w tym przypadku byłoby prawdopodobnie lepiej, gdyby Austriacy pozostawili to w całości Włochom. Zaskoczyło mnie też, że rowerzyści przemierzają teraz Alpy i dlatego widzę zwiększone znaczenie przystanków na odpoczynek, zwłaszcza w pobliżu przełęczy. Przystanki w pobliżu przełęczy nie powinny stać się pułapkami turystycznymi o nieregularnych godzinach otwarcia, ale powinny stanowić część funkcjonującej infrastruktury – w Austrii jednak nawet przystanki na autostradzie są obecnie otwarte tylko od czasu do czasu.

Nasza przeprawa przez Alpy przy najlepszej pogodzie była w porządku i dobrze radziliśmy sobie bez otwartych restauracji. Dalsza podróż przez Południowy Tyrol, obok Jeziora Garda i Werony, a następnie przez Dolinę Padu, była przyjemnością. Autostradą del Sole wystarczyło już tylko zjechać do Florencji; tutaj po raz pierwszy udało mi się przejechać nowo wybudowaną trasą tunelową, która jest szybsza i wygodniejsza, ale nie mogę już napatrzeć się na malownicze piękno regionu.

Chociaż Florencja wciąż może oferować przyjemną pogodę w kwietniu, nadal wolę hotel w kierunku Fiesole. Również tym razem wykorzystaliśmy to jako nasz punkt kontaktowy; Spokojnie położony z przystankiem autobusu miejskiego przed drzwiami i możliwością zakupu biletów autobusowych w recepcji.

Tym razem głównym punktem naszej wizyty było Archiwa Historyczne Unii Europejskiej w Willi Salviati, która również jest warta zobaczenia. A dla mnie osobiście to budynki i ogrody sprawiają, że Florencja jest tak fascynująca. Sam Ponte Vecchio, kościoły i pałace wystarczą, abyś chciał wracać do Florencji. Ale jeśli uwzględnisz także wiele willi, zarówno starych, jak i nowych, jest to prawie niemożliwe zadanie.

Nie było więc tragiczne, że tym razem nie poszliśmy do Uffizi, co przy obecnej liczbie odwiedzających byłoby nieco trudniejsze – zdecydowanie polecam rezerwację biletów „online” z dwudniowym wyprzedzeniem. Ponieważ gdy COVID-19 będzie już za nami, pośpiech z pewnością będzie się nasilał.

Ponadto, jeśli nie przebywasz we Florencji regularnie, polecam skorzystać z czerwonego autobusu, który w zależności od pory roku kursuje jedną lub więcej tras. Dzięki temu masz dobry przegląd miasta.

To, co było dla mnie nowością podczas naszej tegorocznej wizyty, to możliwość korzystania z własnego środka lokomocji do zwiedzania okolicy. A jak już pisałem, Florencja leży w Toskanii – nie trzeba o niej więcej pisać.

Livorno

Bardzo się ucieszyłam, że moja ulubiona restauracja śpiewająco przetrwała pandemię i że nadal jesteśmy jedynymi gośćmi spoza Florencji. Co z pewnością będzie oznaczać, że moja lepsza połowa będzie nadal poszerzać swoją znajomość języka włoskiego.

„Mówią, że podróże poszerzają umysł; ale musisz mieć rozum."

GK Chesterton, Poeta i lunatycy: epizody z życia Gabriela Gale'a (2016)

Jak pomocny był ten post?

Kliknij gwiazdki, aby ocenić post!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba recenzji: 4

Nie ma jeszcze żadnych recenzji.

Przykro mi, że post nie był dla Ciebie pomocny!

Pozwól mi poprawić ten post!

Jak mogę poprawić ten wpis?

Odsłony strony: 4 | Dzisiaj: 1 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r

Udział: