„Gdzie, proszę, jest Europa?”

5
(3)

Opublikuj zdjęcie: odłamki | © Pixabay

Oto moje przemyślenia na temat nowego kryzysu uchodźczego na wschodniej granicy UE. Podczas moich badań byłem szczególnie pod wrażeniem reportażu prasowego opisującego straszne doświadczenia grupy somalijskich uchodźców na pograniczu polsko-białoruskim. To przygnębiające i prawie nie do zniesienia dla wizerunku UE jako wspólnoty wartości, że wspólnota nie chce odnieść sukcesu w znalezieniu wspólnej koncepcji dla problemowego obszaru „uchodźcy, azyl i migracja”.  

„Gdzie, proszę, jest Europa?” — Nowy kryzys uchodźczy na wschodniej zewnętrznej granicy UE

Pod dwuznacznym nagłówkiem „Gdzie proszę, jest Europa?”, Süddeutsche Zeitung donosił niedawno o trwającym tam od sierpnia tego roku nowym kryzysie uchodźczym na wschodniej granicy zewnętrznej UE między Polską a Białorusią. W jakim stopniu nowy kryzys można porównać z kryzysem z 2015 roku, nie będzie tu omawiane bardziej szczegółowo. Obecne dane są niewątpliwie nieporównywalne z 2015 r. Ale tam, gdzie jest niewiele doświadczeń z uchodźcami, nawet stosunkowo niewielka liczba wydaje się wywoływać gwałtowne reakcje. Litwa ogłosiła stan wyjątkowy 9.7.2021 lipca 150 r., kiedy liczba imigrantów wzrosła do około 9.7.2021 dziennie (sueddeutsche.de 1.9.2021 lipca 2,50 r.: „Łukaszenko reaguje złością na Zachód”). Stan wyjątkowy obowiązuje również w Polsce od 14.10.2021 września 366 r. na pograniczu z Białorusią. Pod koniec sierpnia rozpoczęto budowę ogrodzenia z drutu kolczastego o wysokości 14.10.2021 metra. XNUMX października XNUMX r. większość polskiego parlamentu zatwierdziła budowę stałych umocnień granicznych. W raporcie Süddeutsche Zeitung jest to opisane jako solidna, wysoka bariera, wyposażona w system nadzoru i czujniki dotykowe. Obiekt ma kosztować równowartość XNUMX mln euro (sueddeutsche.de, XNUMX: „Parlament RP wyraża zgodę na budowę fortyfikacji na zewnętrznej granicy UE”). 

Można się tylko domyślać, co dokładnie dzieje się na pograniczu Polski i Białorusi. Po zatwierdzeniu przez Parlament stanu wyjątkowego na początku września ani lekarze, ani Czerwony Krzyż, żadni europejscy obserwatorzy ani dziennikarze nie mają już bezpośredniego dostępu do liczącej około 400 km granicy. (sueddeutsche.de, 26.10.2021 października XNUMX r.: „Gdzie, proszę państwa, jest Europa?”). Zainteresowany czytelnik gazety nagle zdaje sobie sprawę, jak ważne dla obywateli demokratycznego państwa jest swobodne i nieskrępowane informowanie niezależnych mediów, aby mogli zorientować się, co robią, a czego nie robią politycy. Raport Süddeutsche Zeitung cytuje wypowiedź polskiego funkcjonariusza granicznego, którego wypowiedź nie wróży nic dobrego: „Ci ludzie są jak kamienie. Łukaszenka je nam rzuca, my je odrzucamy.” Biorąc pod uwagę to stwierdzenie, doniesienia o dramatach i tragediach, jakie dzieją się na obszarze przygranicznym – objętym stanem wyjątkowym – są prawdopodobnie prawdziwe.

Na przykładzie 23-letniego Somalii Abdi Fatah opisuje, jak wygląda ucieczka z Afryki do Europy i co może się stać z uchodźcami. Abdi Fatah wędrował po lasach i bagnach pogranicza wraz z siedmioma rodakami. Dotarli do polskiej wsi Siemianówka, około 24 km od granicy, w nocy z 25 na 6 października, gdzie Floriana Hassela, dziennikarz Süddeutsche Zeitung, powiedział im, że wcześniej byli siedem razy zabierani przez polską straż graniczną i odsyłani z powrotem na Białoruś. Oto fragment raportu dosłownie: 

„W nocy z 24 na 25 października termometr spadł do minus czterech stopni. Ale ich kurtki są cienkie i nie chronią nawet przed świeżym letnim wiatrem. Abdi Fatah i jego towarzysze podróży są zamarznięci do szpiku kości, nie jedli nic od pięciu dni, pili tylko wodę z kałuż. Somalijczycy zgubili buty, brodząc przez jedno z bagien, które rozsiane są po lasach Białowieskiego Parku Narodowego. Mężczyźni i kobiety są skończeni. 

sueddeutsche.de, 26.10.2021 października XNUMX r.: „Gdzie, proszę, jest Europa?”

Ponadto podaje się, w jaki sposób rodzice Abdi Fatah zebrali wszystkie pieniądze, aby ich syn mógł wyruszyć do Europy. Chociaż uczył się administracji publicznej w Mogadiszu (cokolwiek to może oznaczać w Somalii), nie mógł znaleźć pracy. W kilku zdaniach opisuje sytuację: „Mój kraj niebezpieczny. bez pracy Brak stabilności. Brak bezpieczeństwa”. Nie ma tam ani pracy, ani stabilnego rządu i nikt nie może powiedzieć, czy terrorystyczna milicja al-Shaabab wkrótce przejmie kontrolę nad całym krajem.

Według Wikipedii, Federacyjna Republika Somalii – jak nazywa się to państwo od 2012 roku – jest uważana za „państwo wyjątkowo kruche i nierozwinięte, zarówno pod względem rozwoju politycznego, jak i gospodarczego. Po upadku autorytarnych rządów Siad Barre W 1991 r., w związku z trwającą wojną domową, przez ponad 20 lat nie funkcjonował żaden rząd centralny. Rządy przejściowe utworzone pod ochroną społeczności międzynarodowej od 2000 r. w dużej mierze zakończyły się niepowodzeniem; Czasami ledwo byli w stanie utrzymać stolicę pod kontrolą. Duże części kraju wpadły w ręce lokalnych klanów, watażków, radykalnych grup islamistycznych lub piratów” (de.wikipedia.org: „Somalia”). Somalię należało – i być może nadal trzeba – określać jako „państwo upadłe”. Wikipedia opisuje Somalię jako jeden z krajów o największej na świecie populacji uchodźców i osób wewnętrznie przesiedlonych. W 2016 r. w UNHCR zarejestrowanych było około 977 000 somalijskich uchodźców.

Nic dziwnego, że młodzi Somalijczycy lubią Abdi Fatah kieruj się w stronę Europy w poszukiwaniu lepszej przyszłości. „Białoruś odsyła ich, Polska odsyła”. Süddeutsche Zeitung nazywa to „opowieść o ludziach, których nikt nie chce”. Można by zapytać, które prawne szufladki lubią ludzie Abdi Fatah można sortować. Czy są prześladowani politycznie, którzy mogą dochodzić prawa do azylu politycznego? Wzór azylu może nie pasować prawidłowo. Często nazywa się ich dyskryminującym terminem „uchodźcy ekonomiczni”. Termin niejednoznaczny, jeśli weźmie się pod uwagę, że w XVIII i XIX wieku miliony takich „uchodźców ekonomicznych” emigrowały ze wszystkich krajów europejskich do USA, aby tam znaleźć lepsze perspektywy na przyszłość. „Uchodźcy ekonomiczni” z Europy uczynili Amerykę silną i potężną – ale nie zawsze byli mile widziani w Stanach Zjednoczonych. 

Łukaszenka jest „szefem państwowego kręgu przemytników”

Na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE 18.10.2021 października XNUMX r. w Luksemburgu minister spraw zagranicznych Niemiec powiedział Heiko Maasa, białoruski władca Aleksander Łukaszenko jest niczym innym jak szefem państwowego kręgu przemytników. O tym, jak to się dzieje w praktyce, pisze wielokrotnie cytowany już raport w Süddeutsche Zeitung. 

Somalijczycy Abdi Fatah przyleciał z Mogadiszu najpierw do Stambułu, a stamtąd do Mińska, stolicy Białorusi. Nie powiedział dziennikarzom, co się tam dzieje. W raporcie opisano jednak to, co opisali inni uchodźcy: Po pierwsze, pobyt w charakterze turysty w hotelu w Mińsku i okolicach. Następnie – zwykle nocą – transport autobusem lub ciężarówką do granicy Polski i dalej: szczęśliwej podróży w stronę UE. Obecnie między Stambułem a Mińskiem odbywają się obecnie cztery loty dziennie. Obecnie w Mińsku oczekuje na kontynuację podróży na zachód 15 000 migrantów. Raport SZ cytuje byłego białoruskiego funkcjonariusza bezpieczeństwa, który powiedział polskiej Gazecie Wyborczej, że przemyt migrantów do polskiej granicy był wspólną operacją reżimu Łukaszenki i rosyjskiej tajnej służby FSB. Według byłego białoruskiego dyplomaty Łukaszenka założył dwanaście firm-przykrywek udających biura podróży, które współpracują z tajnymi służbami przy organizacji transportu do granicy. (Kiedy usłyszałem ten opis, przyszło mi do głowy, że Putin spędził „lata szkoleniowe” w rosyjskich tajnych służbach w NRD). Stwierdzenie niemieckiego ministra spraw zagranicznych, jakoby Łukaszenka stał na czele państwowej siatki przemytniczej, najwyraźniej znajduje potwierdzenie.

Grupa somalijska prawdopodobnie będzie taka lub coś podobnego Abdi Fatah dotarły w rejony przygraniczne i po kilku nieudanych próbach dotarły do ​​polskiej miejscowości Siemianówka, gdzie pomocnicy początkowo przyjęli ich i zaopiekowali się nimi. Aby udowodnić, że na polskim pograniczu nie tylko uchodźcy są odstraszani i ścigani z powrotem na Białoruś, chcę jeszcze jeden fragment raportu Süddeutsche Zeitung powtórzyć dosłownie; Pochodzi z przygranicznego miasta Michałowo (3 mieszkańców):

„Wtedy pod koniec września miasto wezwało do wysłania uchodźcom ciepłej odzieży. W remizie Machalowo straż pożarna wyciągnęła wóz strażacki, by zrobić miejsce dla kurtek i płaszczy, butów i batoników energetycznych przyjeżdżających z całej Polski. Darowizny przekazywane są pomocnikom, przedszkolom lub szpitalom w regionie przygranicznym. „Nie chodzi o wspieranie nielegalnej imigracji czy przemyt ludzi. Chodzi o to, by ludzie nie umierali nocą w lesie – powiedział zastępca burmistrza Konrad Sikora. Według organizacji pomocowej Granica, do tej pory oficjalnie znaleziono martwych dziesięć osób. Ale nikt nie wie, ilu w sumie zginęło”.

sueddeutsche.de, 26.10.2021 października XNUMX r.: „Gdzie, proszę, jest Europa?”

Pomocnicy w Siemianówce, m.in. Frank Sterczewski, opozycyjny poseł do polskiego parlamentu, wezwał straż graniczną i kilku dziennikarzy, aby mieli świadków tego, co wydarzyło się później. Abdi Fatah ma przy sobie kartkę z napisem po angielsku wielkimi literami: „Chcę azylu w Polsce”. 

Legalne czy nielegalne? To kwestia definicji, która może być subtelna lub ludzka, w zależności od kierunku. SZ pisze: „Dla tysięcy migrantów… ścieżka kończy się na granicy. Oficjalnie polscy strażnicy graniczni każdego dnia zapobiegają setkom „prób nielegalnego przekroczenia granicy”, a wiele z nich najwyraźniej jest liczonych wielokrotnie. Zgodnie z prawem międzynarodowym migranci mają prawo ubiegać się o azyl, nawet jeśli przekroczyli granicę nielegalnie. W rzeczywistości jednak polscy funkcjonariusze straży granicznej natychmiast wypychają ludzi z powrotem przez granicę na Białoruś. Jest to praktyka, która została „zalegalizowana” przez polskie prawo kilka dni temu, ale według ONZ jest sprzeczna z prawem międzynarodowym.” … Poseł na Sejm Sterczewiski jest jednym z nielicznych polskich polityków „zaangażowanych w delegalizację tego zjawiska Uchodźcy i migranci którzy przekroczyli granicę, mogą ubiegać się o azyl, zgodnie z prawem międzynarodowym – i nie są najpierw wypychani przez granicę”.         

Cztery osoby z somalijskiej grupy uchodźców zostają przewiezione z Siemianówki do szpitala w małej miejscowości Hajnówka. Cztery pozostałe, w tym Abdi Fatah, miał być przewieziony ciężarówką do bazy straży granicznej w Narewce. „Ale kiedy ciężarówka nie jechała do Narewki, tylko w przeciwnym kierunku. Tam znika w pobliżu wsi Babia Góra w strefie zamkniętej na granicy, która została ogłoszona stanem wyjątkowym.” …

Celowo odtworzyłem tę historię z pogranicza polsko-białoruskiego w bardzo szczegółowy sposób. Opis dziennikarza Floriana Hassela Myślę, że to świetna praca dziennikarska. „Gdzie, proszę, jest Europa?” – pytają uchodźcy, wędrując przez lasy na pograniczu. Czy jesteśmy już „tam”, czy nadal jesteśmy w kraju autokraty Łukaszenki, który zwabił nas tu wielkimi obietnicami? Ale pytanie skierowane jest również do UE: „Gdzie jest Europa, proszę?” Od wielkiego kryzysu uchodźczego w 2015 roku minęło sześć lat i niewiele się zmieniło. Odstraszanie, izolacja, obrona Twierdzy Europa i odpychanie nadal wydają się być jedyną odpowiedzią wspólnoty wartości UE. Ale brzmi to jak ironia losu: Polska była i jest jednym z państw członkowskich Unii Europejskiej, które do tej pory blokowało tak osławione „rozwiązanie europejskie”, a teraz ma nadzieję na solidarność innych…

Łukaszenka szuka zemsty za sankcje UE

Ten nowy kryzys uchodźczy nie rozpoczął się w sierpniu 2021 roku. Jej faktyczny początek sięga lat wstecz. Rządzony od 1994 r. Aleksander Łukaszenko Białoruś z żelazną ręką. Podobno wygrał ostatnie wybory prezydenckie w sierpniu 2020 roku, zdobywając około 80 procent głosów. Albo nie wpuścił kandydatów opozycji, wypędził ich z kraju, albo kazał aresztować. Wikipedia podaje, że politolodzy nazywają go „ostatnim dyktatorem Europy”. Można przypuszczać, że wynik wyborów został sfałszowany, a postulat opozycji w sprawie nowych wyborów jest w pełni uzasadniony. UE również nie uznaje wyników wyborów. Po brutalnym stłumieniu przez Łukaszenkę demonstracji przeciwko wynikom protestów nałożył sankcje na szereg osób odpowiedzialnych za brutalne bicie protestów. Kiedy 23.5.2021 maja XNUMX r. reżim przechwycił samolot pasażerski Ryanair lecący z Aten do Wilna, zmusił go do lądowania w Mińsku i wepchnął na pokład krytyków rządu Roman Protasewicz i aresztował jego dziewczynę, UE nałożyła dalsze sankcje; tym razem nie tylko przeciwko indywidualnym osobom, ale przeciwko ważnym sektorom gospodarki Białorusi, m.in. B. przeciwko producentom wyrobów tytoniowych, przemysłowi naftowemu oraz produkcji potażu i nawozów. Minister spraw zagranicznych Maas stwierdził, że sankcje będą kontynuowane konsekwentnie, jeśli prezydent Łukaszenka nie zakończy tłumienia opozycji demokratycznej i nie utoruje drogi nowym wyborom. „Chcemy przyczynić się do finansowego wyschnięcia tego reżimu, ale to nie koniec historii” (tagesschau.de, 21.6.2021: „Silny znak w kierunku Mińska?”). Oficjalna agencja informacyjna Belta poinformował o incydencie lotniczym, że sam Łukaszenka zarządził to, ponieważ na pokładzie był raport o substancjach wybuchowych. Jednak takich substancji nie znaleziono (tagesschau.de, 23.5.2021 maja XNUMX: „Przymusowe lądowanie, bloger aresztowany”). 

„Łukaszenko reaguje gniewem na Zachód”, zatytułował Süddeutsche Zeitung. raport o reakcjach rządzących (sueddeutsche.de, 9.7.2021): „Stało się, jako ekspert (białoruski politolog Artem Schraibman) przewidywane.

 „Łukaszenko liczy na pełną konfrontację z UE i zwarcie szeregów z Moskwą. Zagroził kontrsankcjami wobec zachodnich firm, nie będąc konkretnym. Dyktator powiedział, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Mińsku "musi aktywniej reagować na wszelkie nieprzyjazne działania przeciwko Białorusi". Jego reżim nie ma już na to wielu środków, zerwał już większość swoich powiązań z Zachodem”. (sueddeutsche.de, 9.7.2021 lipca 9.7.2021: „Łukaszenko reaguje gniewem na Zachód”). Łukaszenka powiedział XNUMX lipca XNUMX r., że nie będzie już zatrzymywał migrantów na granicy, „nie mamy na to ani pieniędzy, ani siły – ze względu na sankcje”. na stronie polskiej – Nie powiedział, że pojawią się na granicy białoruskiej.

Tyle o preludium do nowego kryzysu uchodźczego na wschodniej zewnętrznej granicy UE. W lipcu 2021 nie powiedział, że Łukaszenka już ciężko pracował nad przemyceniem uchodźców na granicę. Łukaszenka po prostu chce „zemścić się” za sankcje UE, a uchodźców uważa za wypróbowany i sprawdzony sposób. Głęboko zakorzenione polityczne, a nawet moralne punkty widzenia – planowano wykorzystać ludzi jako „pionki” – prawdopodobnie nie odegrały roli w jego koordynacji z Putinem. Głównym zmartwieniem tych dwóch autokratów było przetestowanie UE, drażnienie i sianie niezgody między państwami członkowskimi UE w obszarze, w którym Unia – jak pokazano od kryzysu z 2015 roku do chwili obecnej – jest podzielona i wrażliwa. 

Mógłbym teraz wyjaśnić, jak UE powinna lub powinna się zachować w tym sporze. Przede wszystkim, czy warto szukać kontaktu z Łukaszenką, podobnie jak Erdogan, czy też nie należy zwracać się bezpośrednio do Putina, gdyż decydujące decyzje w tej sprawie niewątpliwie zapadną w Moskwie. Na uwagę zasługuje raport „Süddeutsche Zeitung” z wideokonferencji Putina z Łukaszenką, która odbyła się 4.11.2021 listopada XNUMX roku. Uzgodniono bliższą współpracę między obydwoma krajami, szczególnie w obszarze gospodarczym. Należy dostosować politykę monetarną i finansową pomiędzy Rosją a Białorusią, zharmonizować system podatkowy i stworzyć wspólny rynek ropy i gazu ziemnego; Ponadto należy ujednolicić politykę rolną. Ponadto kraje chcą ściślej współpracować militarnie – podobno powstały już wspólne ośrodki szkoleniowo-bojowe. W raporcie SZ zauważono, że Łukaszenko dotychczas odrzucał obecność rosyjskich baz wojskowych na Białorusi. Ale odkąd Łukaszenka odizolował się w Europie, staje się coraz bardziej zależny od Putina i – jak pisze „Süddeutsche Zeitung” –- „Putin będzie się starał jak najściślej związać Mińsk z Moskwą i ustanowić tę zależność na przyszłość” (sueddeutsche.de, 5.11.2021 listopada XNUMX: „Putin zapewnia Łukaszenkę o swoim wsparciu”).

Ale chcę spojrzeć z innej perspektywy: swoją kampanią na rzecz uchodźców Łukaszenko niechcący podnosi lustro do Unii Europejskiej i wciera sól w otwartą ranę w Unii. Jeśli chodzi o uchodźców, azyl i migrację, w UE istnieją dwa słabe punkty, które z pewnością mogą stać się kluczowym testem dla społeczności:

  1. Ujawnia się sprzeczność między roszczeniami do człowieczeństwa, wartościami i istotą UE, a realiami od 2015 roku – tu uwidacznia się dylemat moralny.
  2. Ujawnia niezdolność wspólnoty wartości UE do rozwiązania problemu, który można rozwiązać dopiero sześć lat po kryzysie 2015 roku, a mianowicie do wypracowania wspólnej koncepcji dla obszaru „uchodźcy, azyl i migracja”, które obowiązuje wszystkich. Tu widoczny staje się dylemat praktycznej polityki.

Komentarze do numeru 1.

Szukając w Internecie stwierdzeń na temat kluczowego słowa „podstawowe wartości Unii Europejskiej”, wielokrotnie natrafisz na określenie „wspólnota wartości”. 24.9.2009 września XNUMX r. Federalna Agencja Edukacji Obywatelskiej (bpb) sformułowała pod hasłem „Wartości Unii Europejskiej”: „UE od dawna jest błędnie rozumiana jako wspólnota czysto ekonomiczna. Chociaż gospodarka odgrywa ważną rolę w UE, nie można zapominać, że UE jest przede wszystkim wspólnotą wartości”.

W podobny sposób definiuje je państwowe centrum edukacji politycznej w Badenii-Wirtembergii (lpb) cel i zasady UE: Unia Europejska jest wspólnotą wartości

UE opiera się na wspólnych podstawowych wartościach demokratycznych, które zostały określone w art. 2 traktatu UE zmienionego traktatem lizbońskim, a bardziej szczegółowo w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej. Poszanowanie godności ludzkiej, wolności, pluralistycznej demokracji, tolerancji, równości i niedyskryminacji, sprawiedliwości i praworządności, a także poszanowania praw człowieka, w tym ochrony mniejszości, stanowią fundament Unii Europejskiej.

Traktat lizboński ujął to podobnie:

Artikel 2

Wartości, na których opiera się Unia, to poszanowanie godności ludzkiej, wolności, demokracji, równości, praworządności i poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne dla wszystkich państw członkowskich w społeczeństwie charakteryzującym się pluralizmem, niedyskryminacją, tolerancją, sprawiedliwością, solidarnością i równością kobiet i mężczyzn.

Specjalne postanowienia dotyczące prawa do azylu można znaleźć między innymi w Karcie praw podstawowych Unia Europejska:

Artykuł 18 Prawo azylu

Prawo do azylu jest przyznawane zgodnie z Konwencją Genewską z dnia 28 lipca 1951 r. i Protokołem z dnia 31 stycznia 1967 r. w sprawie statusu uchodźców oraz Traktatem o Unii Europejskiej i Traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (zwanymi dalej „umowami ").

Artykuł 19 Ochrona w przypadku deportacji, wydalenia i ekstradycji

(1) Wydalenia zbiorowe nie są dozwolone.

(2) Nikt nie może być deportowany, wydalany ani ekstradyowany do państwa, w którym jest narażony na poważne ryzyko kary śmierci, tortur lub innej nieludzkiej lub poniżającej kary lub traktowania.

W programie düsseldorfskim z 28.10.2012 października XNUMX r. EUROPA-UNIA Niemcy postulowały utworzenie demokratycznego, konstytucyjnego państwa federalnego na podstawie konstytucji jako cel zjednoczenia Europy. 

Stan ten, o którym mowa w ust. 3 ust programu w Düsseldorfie opisane w następujący sposób:

3. Europa jako wspólnota wartości

Europejskie państwo federalne opiera się na wartościach zapisanych w Konwencji Praw Człowieka Rady Europy oraz Europejskiej Karcie Praw Podstawowych, do których zaliczają się przede wszystkim nienaruszalność godności ludzkiej i niezbywalne prawa jednostki. Wartości te są celem i miarą jego działań politycznych. Pokojowe promowanie demokracji i praw człowieka wymaga od Unii Europejskiej szczególnie ścisłej współpracy z państwami na całym świecie, które również pokojowo promują demokrację i prawa człowieka.

Oświadczenie Przewodniczącego Komisji Europejskiej:

„Europa zawsze pozostanie wierna swoim wartościom i wyjdzie naprzeciw ludziom uciekającym przed prześladowaniami lub wojną – to nasz moralny obowiązek”.

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej (Źródło: „Dobre powody dla UE – Dlaczego potrzebujemy Unii Europejskiej” – Komisja Europejska, lipiec 2020 r.)

(Przewodniczący Komisji nie dokonał rozróżnienia między „legalnymi” i „nielegalnymi” uchodźcami).

Do tej pory Teoria na słowo kluczowe „wspólnota wartości Unii Europejskiej”. Aby opisać rzeczywistość Wziąłem następujące krytyczne nagłówki rozdziałów ze strony internetowej Federalnej Grupy Roboczej Pro Asyl (przegląd: Polityka azylowa UE):

  • Śmierć na granicach Europy
  • Ekspansja Twierdzy Europa
  • Państwa trzecie jako bramkarze
  • Nieludzki i pozbawiony solidarności: system dubliński
  • W impasie: uchodźcy w Grecji
  • Szlak Bałkański Wolnej Strefy Praw Człowieka
  • Więzienie i bezdomność: uchodźcy na Węgrzech
  • Dlaczego „kryzys uchodźczy” w Europie jest kryzysem rasizmu

Papier Pro Asyl opisuje przede wszystkim to, co wydarzyło się po wydarzeniach od 2015 r. W związku z obecnym kryzysem na wschodniej granicy zewnętrznej UE można dodać dwa nagłówki z raportów w Süddeutsche Zeitung:

  • „Śmierć na granicy” (sueddeutsche.de, 30.9.2021)
  • "Kiedy ludzie są uznawani za broń” (sueddeutsche.de, 27.10.2021)

Komentarz do punktu 2.

„Pewnego razu – dobry pomysł”, mówi raport na tagesschau.de z dnia 22.9.2020 września XNUMX r. w sprawie Umowy Dublińskiej, fundamentu Wspólnej Europejskiej Polityki Azylowej (WESA). „Reguluje, że tylko jedno państwo członkowskie jest odpowiedzialne za osobę ubiegającą się o azyl, a mianowicie to, do którego osoba ubiegająca się o ochronę weszła jako pierwsza. Celem było zapobieżenie oświadczeniu przez wszystkie potencjalne kraje przyjmujące, że nie są odpowiedzialne, a uchodźcy przed wypchnięciem z jednego państwa do drugiego”. Umowa stanowi, że uchodźcy muszą ubiegać się o azyl w kraju UE, w którym po raz pierwszy przybyli do UE . Raport to zrobi Petra Bendel, dyrektor zarządzający Centralnego Instytutu Badań Regionalnych na Uniwersytecie w Erlangen-Norymberdze, cytuje: „Wadą wrodzoną procedury dublińskiej było to, że nie zapewniła ona mechanizmu solidarności i sprawiedliwej redystrybucji uchodźców”. „Dublin nie powiodło się”, brzmi nagłówek tego raportu pod adresem tagesschau.de. Na stronie Federalnej Agencji Edukacji Obywatelskiej (bpb) wyjaśnia, kiedy ta porażka stała się jasna: „W trakcie tzw. kryzysu uchodźczego (od 2015 r.) słabości reguły dublińskiej stały się jasne i rozpoczęła się debata na temat reformy systemu”.

Moim zdaniem zawiodła nie tylko zasada dublińska, ale przede wszystkim Rada Europejska składająca się z głów państw i rządów państw członkowskich UE, która nie była w stanie dojść do porozumienia w sprawie nowego rozporządzenia. W radzie każdy członek wiedział, czego nie chce. Kilka propozycji Komisji, które początkowo miały na celu przede wszystkim sprawiedliwy podział uchodźców, nie powiodło się. 23.9.2020 września 2020 r. Komisja przedstawiła projekt nowego paktu o migracji i azylu. W raporcie z września XNUMX r. Fundacja Nauki i Polityki – Niemiecki Instytut Polityki Międzynarodowej i Bezpieczeństwa opisuje sytuację wyjściową, a także to, co może się stać z nową propozycją:

„Od czasu wielkiej migracji uchodźców w 2015 r. fronty w UE utwardziły się: systemy azylowe krajów na południowych granicach zewnętrznych UE – przede wszystkim Grecji – są chronicznie przeciążone; dlatego rządy domagają się solidarnego podziału nowo przybyłych do UE. Z drugiej strony cztery wschodnioeuropejskie państwa wyszehradzkie, a także Austria kategorycznie odrzucają obowiązkową dystrybucję osób ubiegających się o azyl lub uznanych uchodźców. Rządy pozostałych państw członkowskich UE znajdują się pod wewnętrzną presją polityczną i dlatego nalegają na dystrybucję paneuropejską w celu osiągnięcia długofalowego, realnego rozwiązania…” 

(Aktualizacja SWP nr 78 – wrzesień 2020)

SWP określiła tę początkową sytuację jako „dysfunkcjonalną mieszankę”, której komisja próbuje przeciwdziałać „wielkim hitem”.

Jednak wydaje się, że dyskusje na temat tej „wielkiej szansy” na europejskie rozwiązanie problemu „poszły donikąd”. Projekt komisji nie pojawia się w doniesieniach prasowych z ostatniego spotkania szefów państw i rządów w dniach 22–23.10.2021 października XNUMX r. Kilka z tych sprawozdań ze spotkania – prawdopodobnie ostatniego szczytu na tym szczycie Angela Merkel brał udział jako kanclerz Niemiec – noszą tytuły „UE zmaga się z migracją i kłóci się z Polską” (stuttgarter-zeitung.de, 22.10.2021; Neue Westfälische Zeitung, nw.de, 22.10.2021, XNUMX października).

widzi promyk nadziei Roberta Habecka przez Zielonych wobec nowych wydarzeń na pograniczu Polski i Białorusi. Do tej pory Polska stanowczo odmawiała redystrybucji uchodźców. Habeck: „Może rząd PiS przemyśli” (tagesschau.de, 24.10.2021: „Pomoc finansowa dla Polski czy kontrole graniczne?”). – Może… – powiedział Habeck. Nie jestem zbytnim optymistą.

Ponieważ nadal nie ma funkcjonującej wspólnej koncepcji, każdy kraj UE może praktycznie robić, co chce. Ta sytuacja cieszy nacjonalistów, takich jak Kaczyński i Orbán. Dlatego nadal udaremniają wszelkie próby znalezienia koncepcji europejskiej. Wybory w Polsce i na Węgrzech mogą spowodować zmianę kursu. Bieżący raport z Grecji pokazuje, że inne państwa członkowskie również nie działają ani solidarnie, ani z ludzkością: „Każdy, kto otrzymuje azyl w Grecji, po krótkim czasie jest sam finansowo. Tysiące uciekają przed głodem i bezdomnością do Niemiec” (sueddeutsche.de, 7.11.2021: „Moje dzieci na to nie zasługują”. 

Pytanie: „Gdzie, proszę, jest Europa?” – jeśli chodzi o obszar problemowy „uchodźcy, azyl i migracja” wciąż pozostaje bez odpowiedzi...


Jak pomocny był ten post?

Kliknij gwiazdki, aby ocenić post!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba recenzji: 3

Nie ma jeszcze żadnych recenzji.

Przykro mi, że post nie był dla Ciebie pomocny!

Pozwól mi poprawić ten post!

Jak mogę poprawić ten wpis?

Odsłony strony: 2 | Dzisiaj: 1 | Liczę od 22.10.2023 października XNUMX r

Udział: