Zdjęcie posta: Książka | © Pixabay
Joachima Ringelnatza prawdopodobnie nadal będzie znany wielu do dziś, chociaż działał głównie w Republice Weimarskiej, a jego praca i jego życie szybko dobiegły końca, gdy władzę przejęli narodowi socjaliści.
Po dzisiejszym dniu od Tomasz Michl został zapytany na Twitterze, czy nie brałem udziału w „literacka śnieżka„, i poproszono mnie o pokazanie okładki książki, ale bez komentarza, a co gorsza, o podanie nazwisk siedmiu innych ofiar (nominowanych), na razie to zignorowałem. Ale wtedy zauważyłem książeczkę „Sämtliche Poems” Ringelnatza, która przypadkiem leżała obok mojego komputera i którą przeglądałem od kilku dni.
Kiedy zajrzałem tam jeszcze raz, natknąłem się na następujący wiersz:
przed-propozycje
Joachima Ringelnatza
Mogę nazywać moją książkę, jak chcę
I pisz pisownię, jak chcesz!
Jeśli nie lubisz mnie czytać, niech tak będzie.
locha, klopsik, krokodyl
I zapieczętuj każdy inny przedmiot
Mogę spokojnie wrócić do domu
Spełnij moją potrzebę tak, jak mi odpowiada.
Co mogę do ducha i czystego rymu,
Co zobowiązać do gustu i humoru? —
skromność? — captatio — och, ho!
A kto mnie nienawidzi — niech mnie nienawidzi!
Naprawdę mogę dotknąć mojego tyłka
Jak również przed-propozycje.
Dzięki temu znaleziono „moją” okładkę książki i Thomas prawdopodobnie tak naprawdę nie spodziewał się, że opublikuję ją bez komentarza; ale oszczędzę sobie pokazu ofiary.
Ta książeczka, którą wszystkim polecam do przeczytania, również wpisuje się nie tylko w powyższą „literacką kulę śnieżną”, ale również bardzo dobrze w teraźniejszość, w której Duden polityczny Narodowi Socjaliści po raz kolejny marzą o przejęciu władzy, a wszyscy są automatycznie nienawidzeni, gdy tylko nie chcą dostosować się do głównego nurtu – więc grunt pod wszystko, co totalitarne, wydaje się znowu dobrze przygotowany.
Joachima Ringelnatza był nie tylko znakomitym pisarzem, ale przede wszystkim rozchwytywanym artystą kabaretowym, a także znakomitym malarzem, który lubił sam ilustrować swoje teksty.
A Ringelnatz ma nawet coś do powiedzenia na temat mojego rachunku za gaz, który właśnie otrzymałem – i po raz kolejny trafia w sedno.
Jego wiersz Boomerang umieściłem na końcu tego artykułu.
Był kiedyś bumerangiem;
Joachima Ringelnatza
Był trochę za długi.
bumerang poleciał kawałek,
Ale nie wrócił.
publiczność — na godziny —
Czekam na bumerang.